Zełenski kontra Załużny. Kulisy konfliktu na najwyższym szczeblu
Według Ukraińskiej Prawdy, która powołuje się na anonimowe źródła, Zełenski pomija Załużnego w komunikacji z niektórymi generałami, co komplikuje całościowe dowodzenie Siłami Zbrojnymi Ukrainy.
Zełenski miał zbudować równoległe linie komunikacji z szefami niektórych rodzajów wojsk, m.in. z dowódcą Wojsk Lądowych Ołeksandrem Syrskim czy dowódcą Sił Powietrznych Mykołą Ołeszczukiem. W związku z tym Załużny otrzymuje pewne informacje od swoich podwładnych dopiero na spotkaniach sztabu naczelnego wodza.
Konflikt Zełenskiego z Załużnym odbija się na armii Ukrainy
– Odnosi się wrażenie, że Zełenski podzielił siły zbrojne na dwie grupy: "dobrą", dowodzoną przez Syrskiego i innych faworytów, oraz "złą" podległą Załużnemu. To bardzo demotywuje naczelnego wodza i, co najważniejsze, uniemożliwia mu dowodzenie całym wojskiem – powiedział portalowi rozmówca z otoczenia Zełenskiego.
– Konflikt między Zełenskim a Załużnym tlił się od lata 2022 r., ale po niepowodzeniu kontrofensywy przerodził się w otwartą konfrontację – powiedziało "The Economist" wysokiej rangi źródło w ukraińskim rządzie. Według niego stosunki między prezydentem a naczelnym wodzem stały się "straszne".
– Politycy mówią, że generałowie to idioci wyszkoleni przez Sowietów. A generałowie mówią, że politycy to głupcy, którzy im przeszkadzają. Zwycięstwo ma wielu ojców, ale nikt nie chce być rodzicem beznadziejnej sytuacji – stwierdził rozmówca gazety.
Polityka na wojnie
Załużny stał się dla Zełenskiego także dużym problemem politycznym. Poziom zaufania Ukraińców do szefa armii sięga 82 proc., podczas gdy prezydent cieszy się zaufaniem około 70 proc. badanych. Według nieoficjalnych informacji to właśnie popularność Załużnego uniemożliwia Zełenskiemu zorganizowanie wyborów prezydenckich w marcu 2024 r.
– Prezydent chciał przeprowadzić wybory, ale pojawił się problem – Załużny. Dopóki to nie będzie rozstrzygnięte, wybory nie zostaną rozpisane – wyjaśniło źródło. Według niego biuro Zełenskiego stara się uzyskać od Załużnego gwarancję, że nie wystartuje w wyborach. Jeśli ich nie otrzyma, możliwa jest próba odwołania naczelnego wodza ze stanowiska.
Jak przypomina "The Economist", nazwisko Załużnego pojawia się w śledztwie dotyczącym utraty przez Ukrainę południowych terytoriów na początku wojny. Dowódca armii obecnie jest świadkiem w sprawie, ale jego status może ulec zmianie. Według źródeł groźba postawienia zarzutów karnych ma "utrzymać Załużnego w ryzach".