Kukiz zdradza plan Tuska. "Hołownia zrobi miejsce"
Zdaniem Pawła Kukiza nowa kadencja Sejmu przypomina telewizyjne show. – Miejsce, w którym rozgrywają się sprawy, które będą decydowały nie tylko o losie współczesnego pokolenia, ale również o losie przyszłych pokoleń traktowane są z perspektywy tok show. To jest rzecz porażająca. Czy ludzie nie mają świadomości, że to nie jest zabawa? W tej instytucji się powinny dziać bardzo poważne rzeczy i zapadać bardzo poważne decyzje, natomiast ludzie oglądają to jak program rozrywkowy – ocenia lider Kukiz'15 w rozmowie z "Faktem". Pierwsze dni obrad nowego Sejmu cieszą się ogromną popularnością.
Kukiz pytany, czy marszałek Szymon Hołownia używa swojej funkcji do prowadzenia kampanii prezydenckiej, odpowiada: — Jeśli tak, to uważam, że robi błąd podchodząc do funkcji marszałka jak do roli konferansjera. Miesiąc lub dwa takiej postawy z pewnością się "sprzeda" ale jeśli chce przez całe dwa lata w takiej formule komedianckiej występować w Sejmie, to po prostu znudzi się ludziom i dzisiejsza sympatia wobec niego zacznie się zmieniać w zniechęcenie.
Trzaskowski górą?
– I w ten sposób, ku zadowoleniu Donalda Tuska, zrobi miejsce Rafałowi Trzaskowskiemu w wyborach prezydenckich. Prędzej czy później przy takim sposobie prowadzenia obrad pan Hołownia się przeje – przekonuj poseł.
– Zarówno ja, jak i pan Hołownia wywodzimy się z show biznesu. Ja znam tych ludzi, te postawy. Sam robiłem podobne błędy. Tak się dzieje, gdy człowiek za bardzo uwierzy w siebie. Dwa lata i w polityce i w show biznesie to jest ogrom czasu. W pewnym momencie ochy i achy mogą się odwrócić absolutnie, o 180 stopni. I w ten sposób Tusk wprowadzi Trzaskowskiego na urząd prezydencki. W obozie Jarosława Kaczyńskiego na dziś nie ma charyzmatycznego kandydata – podsumował Paweł Kukiz.