"Trudniejszy niż PiS". Niemiecki dziennik: Tusk mocno zorientowany na Polskę
Warszawski korespondent "Die Welt" Philipp Fritz pisze o przedwczesnej uldze Berlina i Brukseli po wyborczym sukcesie opozycji w Polsce. Choć okazała się ona być ogromna, to jednak w perspektywie przyszłych negocjacji w sprawie zmian w traktatach Niemcy i Komisja Europejska mogą zwieść się w prognozach dotyczących łatwego kompromisu z rządem Donalda Tuska.
"Nowy premier będzie mocno zorientowany na swoją ojczyznę. A jako partner może okazać się dla UE nawet trudniejszy niż PiS” – przekonuje.
Polska w centrum UE
Fritz przypomina, że jedną z wyborczych obietnic Tuska był przywrócenie Polsce należnego jej miejsca w Unii Europejskiej. Warszawa po rządach Zjednoczonej Prawicy znalazła się na marginesie UE "z powodu zniszczenia polskiego państwa prawa". Dziennikarz stwierdza, że z PiS-em "nie dało się w ostatnich latach prowadzić polityki". Za rządów Tuska ma się to zmienić.
"Tusk będzie mocniej zorientowany na oczekiwania w swojej ojczyźnie niż na oczekiwania Komisji Europejskiej czy niemieckiego rządu. To, że jako przewodniczący Rady Europejskiej był częścią brukselskiego establishmentu, nie przemawia przeciwko temu, a raczej za tym, bo wie on, jak na międzynarodowym szczeblu można postawić na swoim" – pisze.
Fritz przewiduje, że Tusk będzie znacznie twardszym partnerem dla Niemiec niż rząd PiS. Nowy premier ma nie tylko postawić sprzeciw wobec niekorzystnych zmian w traktatach, ale także sprzeciwić się niekontrolowanej migracji i ograniczaniu suwerenności Polski.
"To nauka płynąca z nieudanej niemieckiej polityki w sprawie Rosji i ogólnej nieufności wobec klasy politycznej w Berlinie, która dopiero powinna rozliczyć swoje moskiewskie uwikłania. Tak długo, jak to się nie stanie, Tusk, znany także jako jastrząb w sprawie Rosji, na zewnątrz będzie zachowywać się wprawdzie zgodnie z formułami, ale utrzymywać dystans wobec wielu czołowych niemieckich polityków, zwłaszcza z SPD" – uważa dziennikarz.