Prezydent powołał 76 nowych sędziów. "Gratulacje" kontra "lista hańby"
"Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda wręczył akty powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego oraz asesora sądowego w wojewódzkim sądzie administracyjnym. Nowo powołani sędziowie oraz asesorzy sądowi złożyli wobec Prezydenta RP ślubowanie" – czytamy w komunikacie opublikowanym w środę na stronie internetowej głowy państwa.
Z zestawienia udostępnionego przez Kancelarię Prezydenta wynika, że Duda powołał sześciu sędziów do Sądu Najwyższego, dwóch do Naczelnego Sądu Administracyjnego i czterech do wojewódzkich sądów administracyjnych.
Siedmiu nowych sędziów będzie orzekać w sądach apelacyjnych, 22 w sądach okręgowych, a 35 w sądach rejonowych.
Do pełnienia urzędu na stanowisku asesora sądowego w wojewódzkich sądach administracyjnych prezydent powołał trzech sędziów.
Komentarze po decyzji prezydenta
"Gratulacje dla wszystkich powołanych sędziów. Wielki dzień dla Sądów" – napisał na portalu X (dawniej Twitter) Maciej Nawacki, członek Krajowej Rady Sądownictwa. "Czy członkowie KRS Kamila Gasiuk-Pihowicz i Krzysztof Kwiatkowski przyłączą się do gratulacji?" – zapytał. Gasiuk-Pihowicz i Kwiatkowski to członkowie Rady wybrani przez nowy parlament, wyłoniony po wyborach 15 października.
"Te nazwiska, a zwłaszcza tych którzy nie byli wcześniej asesorami muszą być zapamiętane. To lista hańby polskiego sadownictwa. Ludzie biorący udział w bezprawiu" – stwierdził z kolei Piotr Gąciarek, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie, związany ze stowarzyszeniem Iustitia, które kwestionuje zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzone za rządów PiS.
Procedura powołania sędziego
Prezydent powołuje sędziów na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa. Decyzję o powołaniu prezydent podejmuje w formie postanowienia. Indywidualne akty nominacyjne sędziowie odbierają z rąk prezydenta i składają na jego ręce ślubowanie. Uchwały "w sprawie przedstawienia wniosku o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego" KRS przedkłada prezydentowi.
Krajowa Rada Sądownictwa ukonstytuowana w kwietniu 2018 r. jest postrzegana przez część przedstawicieli środowisk prawniczych w Polsce i za granicą jako gremium, którego legalność jest wątpliwa. Krytycy określają ją mianem "neo-KRS", a jej nominatów "neo-sędziami".
Polityczna kłótnia o KRS. O co chodzi w tym sporze?
Neo-KRS to termin publicystyczny, ukuty przez polityków opozycji i część mediów, który stał się swoistym symbolem niezgody na zmiany PiS w sądownictwie, a także znakiem identyfikującym stosunek do pisowskich reform przeprowadzanych w wymiarze sprawiedliwości.
W rozumieniu przeciwników tych zmian neo-KRS, podobnie jak neo-sędziowie, uznawana jest za instytucję powołaną ze złamaniem Konstytucji, a więc nielegalnie.
W skład 25-osobowej Rady wchodzą zarówno sędziowie, jak i politycy. Trwający od kilku lat spór dotyczy wprowadzonego przez PiS trybu wyboru sędziowskiej części Rady przez posłów. Do 2017 r. 15 członków KRS wybierało samo środowisko sędziowskie.