Awantura na sesji Rady Warszawy. "Precz z komuną Trzaskowskiego"
W czasie sesji Rady Warszawy omawiano projekt uchwały wprowadzającej w stolicy strefę czystego transportu, który spotkał się z ogromnym sprzeciwem części mieszkańców. Inicjatywa "Stop korkom" zebrała się przed salą obrad w PKiN i wznosiła okrzyki sprzeciwu wobec projektu.
– Ileś osób jest za drzwiami. Jeżeli jesteś Koalicją Obywatelską, a tak się mienicie, a odrzuciliście propozycję referendum w sprawie strefy czystego transportu, to powinniście przynajmniej mieć odwagę wysłuchać wszystkich mieszkańców zainteresowanych tym tematem – mówił przewodniczący warszawskiego klubu PiS Dominik Figura. Polityk PiS zwrócił się z wnioskiem formalnym o przerwę w obradach i umożliwienie wejścia na salę protestującym.
"Precz z komuną Trzaskowskiego"
Wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski, który prezentował projekt na sesji Rady Warszawy był zagłuszany przez przeciwników strefy czystego transportu w stolicy. Protestujący wznosili okrzyki "nie dla SCT", "referendum", "precz z komuną Trzaskowskiego". Przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska musiała zarządzić w czasie przemówienia wiceprezydenta 5-minutową przerwę. – Nie będziemy tak pracować. Możemy siedzieć w nieskończoność. Ja rozumiem, że państwo nie chcecie wysłuchać tego co pan prezydent chce powiedzieć, ale my chcemy. (...) Nie będziemy procedować w takim wrzasku – mówiła przewodnicząca.
Po przerwie założenia projektu przybliżył dyrektor Biura Zarządzania Ruchem Drogowym Tamas Dombi. – Takie strefy wdrażane są na całym świecie, na wszystkich kontynentach: w Londynie, Seattle, Bogocie, Rio de Janeiro, Johannesburgu, Mediolanie i wielu innych miejscach – stwierdził Dombi.
W czasie sesji Rady Warszawa przewodniczący klubu KO Jarosław Szostakowski zapowiedział, że do projektu uchwały wprowadzone zostaną poprawki, które ograniczą zasięg strefy.
Trzaskowski nieobecny
Na sesji Rady Warszawy zabrakło prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego. Postanowił on jednak zabrać głos w tej sprawie na platformie X.
"Pragnę w tym miejscu uspokoić wszystkich, którzy obawiają się, że teren SCT będzie przestrzenią kompletnie zamkniętą dla samochodów. W żadnym wypadku. Chcemy stopniowo, etap po etapie, ograniczać ruch najbardziej trujących aut" – napisał Trzaskowski.
Napisał też, że kwestia wprowadzenia stref czystego transportu to zapis z tzw. kamieni milowych czyli warunków otrzymania unijnych pieniędzy z KPO. "Warunków wynegocjowanych i zaakceptowanych przez (tak, tak, to nie pomyłka) rząd PiS" – stwierdził prezydent stolicy.