Tusk kontra dziennikarz TVP Info. "Grozi mi pan?"
W piątek doszło do spotkania przewodniczącego PO Donalda Tuska z kandydatami na ministrów w rządzie KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy. Tusk wystąpił na konferencji prasowej.
Reporter TVP Info chciał zapytać lidera Platformy o kwestię podwyższenia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł. To jeden z "konkretów PO", który jak już wiadomo, nie zostanie zrealizowany w zapowiadanym terminie.
"Odpowie pan?"
– Gorąco polecam państwu lekturę umowy koalicyjnej. 100 konkretów na 100 dni. To jest coś, do czego jestem bardzo przywiązany. Reszta będzie do uzgodnienia z partnerami – mówił Tusk, po czym przerwał swoje wystąpienie. – Panie redaktorze – powiedział. – Panie przewodniczący – odpowiedział dziennikarz TVP.
– Jak pan nie chce... – kontynuował Tusk. – O kwotę chciałem się tylko dowiedzieć. Odpowie pan? – dopytywał dziennikarz. – No właśnie chciałem – dodał Tusk. – No czekam, czekam. Pani mi tu przeszkadza – powiedział mężczyzna. – Panie redaktorze, muszę uprzedzić, że kończą się te obyczaje – odpowiedział Tusk. – Grozi mi pan? – rzucił pracownik TVP.
– Kończą się. Nie. Jak patrzę na to, co się dzieje w Sejmie, w mediach publicznych, to chcę powiedzieć, że Polska czeka na to, żeby skończyły się te złe obyczaje. Wszystkich nas obowiązuje, niezależnie czy ktoś jest premierem, posłem, dziennikarzem, funkcjonariuszem, ten sam kanon zachowań – podkreślił Tusk.
Lider Platformy zapowiedział także, że "przywrócenie stanu praworządności w TVP" będzie jedną z priorytetowych spraw, którymi zajmie się jego przyszły rząd.
Rząd koalicji KO-Trzecia Droga-Nowa Lewica 11 lub 12 grudnia
W ubiegłym tygodniu doszło do spotkania Donalda Tuska z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, po którym lider PO poinformował, że wyboru nowego premiera należy spodziewać się 11 lub 12 grudnia, natomiast zaprzysiężenia rządu 13 grudnia.
Wcześniej premier Mateusz Morawiecki ustalił z marszałkiem Sejmu, że 11 grudnia o godz. 10 wygłosi expose, po którym odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla rządu PiS.
Po wyborach 15 października Prawo i Sprawiedliwość ma w Sejmie 194 mandaty, natomiast Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica łącznie – 248. Do większości potrzeba 231.