Kary finansowe w Nowoczesnej. Powołano też rzecznika dyscypliny

Dodano:
Katarzyna Lubnauer, Nowoczesna Źródło: PAP / Leszek Szymański
W Nowoczesnej posypały się nagany oraz kary finansowe dla posłów, którzy nie brali udziału w głosowaniu nad projektem "Ratujmy Kobiety 2017", liberalizującym prawo aborcyjne. W głosowaniu nie wzięło udziału 10 posłów partii. Dodatkowo powołano rzecznika dyscypliny partyjnej.

Chociaż PiS nie popiera projektu komitetu "Ratujmy kobiety 2017", to jego kierownictwo zagłosowało przeciwko odrzuceniu go w I czytaniu. Wśród przeciwników odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu byli m.in. prezes Jarosław Kaczyński, Elżbieta Witek, Jarosław Gowin, Joachim Brudziński, Mariusz Błaszczak, Krzysztof Czabański, Marek Kuchciński, Antoni Macierewicz, Beata Mazurek, Jacek Sasin, Ryszard Terlecki i Witold Waszczykowski. Posłowie tłumaczyli, że taka postawa wynika to m.in. "z uwagi na obywatelski charakter" projektu, który zebrał wiele podpisów.

Za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu było też trzech parlamentarzystów PO: Marek Biernacki, Joanna Fabisiak i Jacek Tomczak. 104 posłów Platformy chciało procedowania nad projektem, 29 nie głosowało. W Nowoczesnej 15 posłów opowiedziało się przeciwko odrzuceniu, Paweł Pudłowski wstrzymał się od głosu, nie głosowało 10 osób. Taka postawa posłów PO i Nowoczesnej, którzy nie głosowali nad projektem wywołała falę komentarzy.

Posłów Nowoczesnej, którzy nie brali udziału w głosowaniu, klub ukarał naganą oraz karą finansową. Dodatkowo powołano rzecznika dyscypliny partyjnej.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...