Lubnauer zapytano o wariant siłowy w TVP. Co odpowiedziała?
Sejm podjął we wtorek wieczorem uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Za głosowało 244 posłów, przeciw było 84, zaś 16 osób wstrzymało się od głosu.
W głosowaniu nie wzięło udziału ponad 100 posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy udali się do siedziby TVP przy ul. Woronicza w Warszawie. Był wśród nich prezes Jarosław Kaczyński, który przekazał późnym wieczorem, że politycy PiS będą tam dyżurować w 10-osobowych grupach.
Lubnauer: Nie jestem zdziwiona, że politycy PiS bronią TVP
– Jak rozumiem PiS pilnuje tych stołków, na których przez ostatnich osiem lat nieustająco siedzieli przedstawiciele PiS-u i mogli mówić tam dowolne bzdury – powiedziała o obecności polityków byłej partii rządzącej na Woronicza posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer.
Jak dodała, nie dziwi jej, że "TVPiS jest bronione przez polityków PiS", ponieważ w ostatnim czasie w programach telewizji publicznej w zdecydowanej przewadze występowali przedstawiciele tej partii. Argumentowała, że "media publiczne przez ostatnich osiem lat ukrywały wszystkie afery partii rządzącej i piała na ich rzecz, że są wspaniali, cudowni i nieomylni".
Pytana na antenie Polsat News, czy będą podjęte jakieś działania wobec polityków PiS okupujących siedzibę TVP, Lubnauer odparła, że nie wie, dodając, że za media publiczne odpowiada minister kultury.
– Natomiast nie mam żadnych wątpliwości, że my się nie możemy godzić na to, żebyśmy mieli media, które nie wypełniają swojej podstawowej roli. A podstawową rolą mediów publicznych jest zapewnienie pluralizmu i informacji – przekonywała.
Wariant siłowy?
Dopytywana, czy wyobraża sobie, by pracowników mediów publicznych wyprowadzono z budynku siłą, odparła: "Raczej sobie tego nie wyobrażam".