Zandberg o Platformie i Nowoczesnej: Zakłamani hipokryci
W rozmowie z Polsat News Zandberg oświadczył, że zaostrzenie ustawy aborcyjnej to "barbarzyństwo" i "zmuszanie kobiet do rodzenia ciężko chorych, niezdolnych do życia dzieci". Jego zdaniem taki los chce zgotować Polkom prawica.
Zaznaczył jednocześnie, że ma dość "zakłamania i hipokryzji" polityków PO i Nowoczesnej. – Parę miesięcy temu przychodzili lansować się na czarnym proteście, a kiedy w Sejmie przyszło do głosowania nad ustawą "Ratujmy Kobiety", to zdradzili polskie kobiety i utopili ten projekt. Jesteśmy tym oburzeni – oświadczył.
Lider partii Razem dodał, że szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer obiecywała "prowadzić politykę nowoczesną, tymczasem prowadzi politykę pod dyktando proboszczów". – To jest po prostu hipokryzja i zakłamanie – powiedział.
Czarny czwartek opozycji
W środę projekt liberalizujący przepisy aborcyjne przepadł w Sejmie. Aby trafił do komisji, zabrakło dziewięciu głosów. W głosowaniu nie wzięło udziału 10 posłów Nowoczesnej. Na znak protestu Joanna Scheuring-Wielgus, Joanna Schmidt i Krzysztof Mieszkowski zawiesiło członkostwo w klubie.
Ostrzej zareagowały władze Platformy Obywatelskiej. Troje posłów – Joanna Fabisiak, Marek Biernacki i Jacek Tomczak zostało w czwartek wykluczonych z partii, ponieważ głosowali przeciw skierowaniu projektu "Ratujmy Kobiety" do dalszych prac sejmowych.