Ważny krok w kierunku stabilizacji stosunków USA z Chinami
W połowie listopada podczas spotkania w San Francisco prezydenci USA i Chin, Joe Biden i Xi Jinping uzgodnili m.in. uruchomienie gorącej linii telefonicznej, a także wznowienie kontaktów między armiami obu mocarstw.
Komunikacja między wojskami USA i Chin została zerwana przez Pekin po wizycie w 2022 roku ówczesnej spiker Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi, na Tajwanie.
Wznowienie kontaktów między wojskami
Właśnie Tajwanu dotyczyła rozmowa wysoko postawionych dowódców. Jak przekazał Pentagon, w czwartek Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów generał CQ Brown jr. rozmawiał w formule wideokonferencji z chińskim generałem Liu Zhenli. Była to pierwsza rozmowa czołowych dowódców wojskowych obu mocarstw po poważnej scysji dyplomatycznej w związku z napięciami wokół statusu Tajwanu.
Strona amerykańska przekazała, że przedmiotem dyskusji było wypracowanie formy "odpowiedzialnego zarządzania rywalizacją, unikania nieporozumień i podtrzymania otwartych i bezpośrednich linii łączności", a także "globalnych i regionalnych spraw bezpieczeństwa". Generał Brown miał też nakłaniać Chińczyków do otwarcia kanałów łączności między dowódcą amerykańskim na Indo-Pacyfiku i jego odpowiednikami z Państwa Środka.
Z relacji szefa Dowództwa Indo-Pacyfiku, admirała Johna Aquilino wynika, że od spotkania Bidena z Xi Jinpingiem w San Francisco chińskie wojsko praktycznie przestało dokonywać przechwyceń amerykańskich samolotów w przestrzeni powietrznej nad Morzem Południowochińskim, podczas gdy na przestrzeni ostatnich dwóch lat do takich incydentów doszło niemal 200-krotnie.
Delikatna poprawa stosunków USA – Chiny?
Jak wspomnieliśmy, w listopadzie tego roku zapadła decyzja o ponownym nawiązaniu kontaktów wojskowych. Zarówno Amerykanie, jak i Chińczycy (Biden, Xi i ich delegacje) zgodzili się także co do tego, że powinny częściej ze spokojem rozmawiać na najpilniejsze tematy w kwestiach dwustronnych, światowych i regionalnych. Biały Dom napisał w swoim komunikacie, że obecnie chodzi przede wszystkim o wojnę na Ukrainie oraz kwestię relacji z Iranem.
Wskazano też, że Waszyngton i Pekin będą konkurować w sposób odpowiedzialny, by zgodnie z oczekiwaniem całego świata, nie doszło do konfrontacji bądź nowej "zimnej wojny".