"Wszystkie państwa chcą, by to właśnie Polska poniosła koszty". Ekspert alarmuje

Dodano:
Ekonomista dr Artur Bartoszewicz Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Ukraina ma tylko i wyłącznie postawę roszczeniową, w której domaga się swoich wartości i swoich racji, nie uwzględniając, że koszty zaspokajania ich oczekiwań ponosi polskie społeczeństwo – uważa dr Artur Bartoszewicz.

Od kilku miesięcy relacje między Polską a Ukrainą przeżywają kryzys. Niedawno prezydent Wołodymyr Zełenski ostro skrytykował Polskę oraz jej władze za, jak to określił, "milionowe straty" w gotówce oraz plonach, jakie poniosła gospodarka jego kraju w związku z embargiem na zboże oraz protestem polskich przewoźników.

W Polsce narasta irytacja

Tymczasem w Polsce narasta irytacja dochodzącymi z Kijowa krytycznymi głosami. Jak powiedział dr Artur Bartoszewicz, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie w rozmowie z portalem Radia Maryja, "Ukraina nie wykonuje żadnego ruchu, który świadczyłby o tym, że nasze oczekiwania – nawet te historyczne – zostaną spełnione w jakikolwiek sposób".

– Cały czas nie ma zamkniętego tematu Wołynia, nie ma dostępu do grobów ludzi, którzy zostali tam zamordowani. Ukraina dalej udaje, iż tego tematu nie ma. Ukraina ma tylko i wyłącznie postawę roszczeniową, w której domaga się swoich wartości i swoich racji, nie uwzględniając, że koszty zaspokajania ich oczekiwań ponosi polskie społeczeństwo, polska gospodarka – powiedział.

Ekspert wskazał, że Ukrainie nie zależy na partnerskich relacjach z Polską. Tymczasem w "relacjach dobrosąsiedzkich powinno się załatwić wszystkie sporne kwestie".

Protest na granicy

Dr Bartoszewicz odniósł się także do protestu polskich przewoźników, który ma miejsce na granicy z Ukrainy. Take tutaj polskie interesy są traktowane przez Kijów na przeszkoda.

– Cały przekaz, w którym oskarża się nas o niedostarczanie oraz blokowanie pomocy humanitarnej i zbrojeniowej, pokazuje narrację, która domaga się, by Polska swoim kosztem realizowała działania pomocowe na rzecz Ukrainy. Wszystkie państwa chcą, by to właśnie Polska poniosła koszty – powiedział.

– Obawiam się, iż Polska zostanie zmuszona do zaakceptowania sytuacji, która będzie dla niej bardzo niekorzystna. Osobiście uważam, że powinniśmy w sposób bardzo twardy i jednoznaczny pokazywać swoje stanowisko, bronić go oraz wskazywać na charakter, który dba o interesy obywateli Rzeczypospolitej – dodał.

Źródło: Radio Maryja
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...