Który wicemarszałek Sejmu jest najważniejszy? Hołownia zdecydował
Jak informuje "Rzeczpospolita", Szymon Hołownia tak rozdzielił kompetencje między zastępcami, by dowartościować swojego najbliższego koalicjanta. Zakres obowiązków, jaki przypadł Piotrowi Zgorzelskiemu, to m.in. zagraniczne podróże posłów, przyjmowanie delegacji zagranicznych i podejmowanie decyzji, związanych z nieobecnością na posiedzeniach Sejmu i komisji.
Zgorzelski został pierwszym spośród zastępców Hołowni w związku z postanowieniem w sprawie upoważnienia wicemarszałków Sejmu do wykonywania niektórych zadań marszałka, do którego dotarła "Rz". "Takie postanowienia marszałkowie wydają na początku każdej kadencji i pokazują one, kto tak naprawdę rządzi Sejmem" – czytamy.
Według nieoficjalnych informacji debiutujący w roli marszałka Hołownia chciał oprzeć się na kimś bardziej doświadczonym. "Naturalnym wyborem był wicemarszałek z tej samej listy wyborczej, jednak skutkiem są też znaczne wpływy Trzeciej Drogi w kierownictwie Sejmu" – zwraca uwagę gazeta.
Sejm. Zgorzelski pierwszym zastępcą Hołowni
Kolejnym po Zgorzelskim wicemarszałkiem upoważnionym do zastępowania Hołowni jest Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica), któremu przydzielono sprawy związane z pomocą socjalną oraz z wnioskami o wydanie paszportu dyplomatycznego.
W sejmowej hierarchii następni są wicemarszałkowie z Koalicji Obywatelskiej: Dorota Niedziela (sprawy związane z warunkami wykonywania mandatu poselskiego oraz z petycjami) i Monika Wielichowska (realizacja decyzji prezydium Sejmu, nadzór nad działalnością Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej oraz organizowanie spotkań i wydarzeń dotyczących współpracy międzynarodowej).
Z kolei Krzysztofowi Bosakowi z Konfederacji przypadły sprawy związane z interpelacjami i zapytaniami poselskimi oraz z zatrudnieniem asystentów członków komisji sejmowych.
PiS jedynym klubem bez wicemarszałka
Prawo i Sprawiedliwości nie ma swojego wicemarszałka, ponieważ Sejm odrzucił kandydaturę Elżbiety Witek, a prezes Jarosław Kaczyński oświadczył, że partia nie zgłosi innego kandydata. Szymon Hołownia powiedział, że miejsce dla przedstawiciela PiS w prezydium Sejmu cały czas czeka.