Sakiewicz: Prezydent był beneficjentem sprawy smoleńskiej

Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" ocenił, że Andrzej Duda walczy o władzę, która się z mocy konstytucji prezydentowi nie należy. – Natomiast w tle mamy kwestię najważniejszą przynajmniej z punktu widzenia twardego elektoratu PiS, czyli sprawę Smoleńska. Prezydent zaryzykował,
że wyjaśnianie przyczyn tej tragedii nie będzie kontynuowane. Sam nic nie zrobił dla prawdy o tym, co się wydarzyło 10 kwietnia. A przecież był beneficjentem sprawy smoleńskiej. Byłby politykiem kompletnie nierozpoznawalnym, gdyby nie to, że wystąpił w filmie „Mgła”. Wcześniej nikt go nie znał. Zaistniał dzięki temu, że 5 mln widzów zobaczyło jego twarz w dokumencie poświęconym tragedii smoleńskiej – dodał.
Wypowiedź Tomasza Sakiewicza wzbudziła na Twitterze duże emocje.
Cały wywiad w najnowszym "Do Rzeczy".