Wojna jeszcze przez 5 lat? Ujawniono niepokojącą wypowiedź Putina

Dodano:
Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Chin Xi Jinping Źródło: PAP/EPA / SPUTNIK POOL
Prezydent Władimir Putin powiedział chińskiemu przywódcy Xi Jinpingowi, że Federacja Rosyjska będzie prowadzić z Ukrainą wojnę przez co najmniej pięć lat.

Jak pisze japońska agencja informacyjna Nikkei Asia, taka deklaracja miała paść podczas marcowego spotkani obu przywódców w Moskwie. Putin wyraził także pewność, że Rosja w końcu zwycięży. Agencja zauważą, że niezależnie od tego, czy Xi Jinping uwierzył słowom przywódcy Kremla, to wydaje się, że zmieniły one dalsze relacje Moskwy z Pekinem, co znalazło później odzwierciedlenie w wyjazdach chińskiej misji pokojowej do Europy, a także w dymisji chińskiego ministra spraw zagranicznych.

W publikacji zauważono, że po słowach Putina o "wojnie pięcioletniej” Chiny zrewidowały swoją strategię. Przedłużająca się wojna Rosji z Ukrainą może znacząco wpłynąć na ambicje Xi Jinpinga podczas jego trzeciej kadencji jako przywódcy Chińskiej Republiki Ludowej. Chodzi w szczególności o zajęcie Tajwanu.

Dziennikarze wskazują, że w świetle marcowej wypowiedzi Putina nie należy brać na poważnie wszelkich doniesień o sygnałach gotowości do zawieszenia broni i negocjacji ze strony rosyjskiej.

"Być może Putin po prostu chce stworzyć iluzję, że zmierza w stronę zawieszenia broni lub nawet pokoju przed marcowymi wyborami prezydenckimi w Rosji, wierząc, że taka atmosfera będzie mu sprzyjać podczas głosowania” – napisano w artykule.

Współpraca Rosji i Chin

Rosja i Chiny stają się coraz bardziej agresywne w swoich wspólnych działaniach w celu obalenia Stanów Zjednoczonych jako najpotężniejszego państwa na świecie. Kraje te były bliskie stworzenia pełnowymiarowego sojuszu wojskowego.

Jak uważa oficer amerykańskiego wywiadu wojskowego Chels Michta i niezależny badacz w Centrum Analiz Polityki Europejskiej, sojusz chińsko-rosyjski stanowiłby zagrożenie dla Waszyngtonu, jakiego USA nie widziały od zakończenia zimnej wojny.

Źródło: Nikkei Asia
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...