Dobrosz-Oracz ujawniła, ile zarabiała w TVP
W czwartek poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński zaprezentował wynik kontroli poselskiej ws. zarobków szefów TVP. Wskazane kwoty dotyczą tylko roku 2023. Z dokumentu ujawnionego przez Jońskiego wynika, że Michał Adamczyk zarobił 372 593,71 zł brutto jako szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (od kwietnia), a w ramach prowadzonej działalności gospodarczej – 1 127 664 zł z VAT. Michał Adamczyk został kilka dni temu wybrany przez Radę Mediów Narodowych na prezesa TVP.
Dziennikarki ujawniają zarobki
W tym kontekście pracująca obecnie dla "Gazety Wyborczej" Justyna Dobrosz-Oracz ujawniła, ile zarabiała, gdy była zatrudniona w TVP.
"Jestem zwolenniczką jawności w życiu publicznym więc dla porównania. Byłam jedną z kluczowych dziennikarek TVP. Wstawałam o 4.30. Prowadziłam rano wywiady z politykami a potem do 19 30 zasuwałam w Wiadomościach jako główny reporter polityczny. To praca w ogromnym stresie i pod wielką presją. W 2015 roku zarabiałam 11 tysięcy na rękę" – napisała na Facebooku.
Pajączkowska pokazała wyciągi z konta. "Ile zarabia zwykły dziennikarz?"
Głos w sprawie zarobków w TVP postanowiła zabrać także inna była dziennikarka stacji –Karolina Pajączkowska, która wcześniej związana była z kanałem TVN24 BiS. W 2019 roku dołączyła do TVP Info, niedługo później pojawiła się w programach "Wstaje Dzień" i "Poranek Info". Karolina Pajączkowska zniknęła z Telewizji Polskiej w maju 2023 roku, kilkanaście dni po zmianach na stanowiskach dyrektorskich w TAI.
Dziennikarka postanowiła opublikować w mediach społecznościowych swoje dochody od obu dotychczasowych pracodawców, żeby pokazać, ile zarabia "zwykły" dziennikarz. "Pora na fakty, a nie domysły!! Ile zarabia zwykły dziennikarz/prezenter w Polsce? NIE propagandysta, NIE nominat partyjny… Tu różne stacje, różny staż zawodowy" – napisała na portalu X.
Na zrzutach ekranów z aplikacji bankowej, widać, że otrzymała przelew pochodzący od TVP na kwotę 14 655 zł, a także wynagrodzenie w wysokości 8 154 zł od poprzedniego pracodawcy. Zapewniła jednocześnie, że nie dostawała nic poza stałym wynagrodzeniem w ramach etatu.