Przywrócono "Teleexpress". Orłoś: Lubię wracać tam, gdzie byłem już

Dodano:
Maciej Orłoś Źródło: PAP / Stach Leszczyński
O godz. 17 na antenie TVP 1 pojawił się pierwszy po zmianach w TVP "Teleexpress". Poprowadził go Maciej Orłoś. Dziennikarz przywitał się z widzami po "krótkiej, 7,5-letniej przerwie".

"Teleexpress" ze zmienioną nieco czołówką zawierał w krótkiej formie najważniejsze wydarzenia dnia. – Jak śpiewał Zbigniew Wodecki, "lubię wracać tam, gdzie byłem już – powiedział na początku Maciej Orłoś. Dziennikarz podkreślił, że "Teleexpress" wjeżdża na nowe tory i będzie jechał "szybko, lekko, dynamicznie i rzetelnie".

Wczoraj Maciej Orłoś opublikował wpis na platformie X (dawniej Twitter). Ogłosił w nim, że "Teleexpress" wraca na antenę TVP1 po dwutygodniowej przerwie. Dziennikarz zniknął z Telewizji Polskiej prawie 8 lat temu. Orłoś opublikował też wczoraj zdjęcie z nowego studia, zrobione w czasie prób do nowej odsłony programu.

W dzisiejszym "Teleexpressie" pojawiły się takie tematy, jak:

  • zimowy chaos,
  • mandaty poselskie Macieja Wąsika i Michała Kamińskiego,
  • kredyty mieszkaniowe,
  • napięcie na Bliskim Wschodzie,
  • Ukraina pod ostrzałem,
  • Scania wygasza produkcję w Polsce.

W drugiej części "TeleexpressU' zaprezentowano nowy format – "Stacja internet". W krótkiej formie pokazano wideo z mediów społecznościowych. Była także część muzyczna, ale już bez Marka Sierockiego.

"Teleexpress" w nowej formule poprowadzą Maciej Orłoś i Aleksandra Kostrzewska. Oboje w przeszłości przez wiele lat pracowali w TVP. Orłoś prowadził "Teleexpress" od 1991 r., a Kostrzewska programy w TVP Info, "Kawę czy herbatę?" czy "Pytanie na śniadanie". W "Teleexpressie" nie zobaczymy z kolei dotychczasowych prowadzących, czyli Beaty Chmielowskiej-Olech, Marty Piaseckiej, Rafała Patyry i Krzysztofa Ziemca.

Pat wokół mediów publicznych

Sposób przejęcia TVP budzi olbrzymie emocje. Przypomnijmy, że w środę, 20 grudnia do siedziby TVP weszli, w asyście kilku anonimowych mężczyzn, przedstawiciele "nowych władz" spółki. Podczas przepychanki w budynku telewizji publicznej poszkodowana została poseł PiS Joanna Borowiak. Ponadto, TVP Info oraz regionalnym ośrodkom TVP 3 odcięto sygnał, a codzienne wydanie głównych serwisów informacyjnych nie zostały wyemitowane.

Tydzień później minister kultury i dziedzictwa narodowego podjął decyzję o postawieniu mediów publicznych w stan likwidacji. Z tą decyzją nie pogodzili się ani dotychczasowe kierownictwo TVP, ani Rada Mediów Narodowych, która postanowiła wybrać nowego prezesa telewizji. Został nim dziennikarz Michał Adamczyk. Opozycja stoi na stanowisku, że działania MKiDN wobec mediów publicznych są bezprawne.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...