Skandal wokół TV Republika. Sakiewicz: Najbardziej dotknął mnie zarzut antysemityzmu
W ostatnich dniach, za sprawą wypowiedzi gości TV Republika, na stację wylała się fala krytyki. Najpierw oburzenie wywołały słowa Jana Pietrzaka, który na antenie telewizji mówił o działaniach rządu Niemiec związanych z przyjmowaniem nielegalnych migrantów. – Niemcy liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince, w Sztutowie. Mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców – powiedział satyryk.
Następnie publicysta Marek Król zasugerował w TV Republika, by migrantów przybywających do Europy "czipować" albo wykonywać im tatuaże z numerami. Z kolei poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak porównał na antenie migrantów do "niepotrzebnych odpadów".
W związku z wypowiedziami, sieć sklepów IKEA oraz mBank zapowiedziały wycofanie swoich reklam z TV Republika. Provident, Media Expert, Adamed Pharma, Pyszne.pl, Tarczyński i Żabka poinformowały, że pójdą w ślady IKEI i mBanku. Podobny ruch planuje serwis Otodom, który należy do Grupy OLX.
Sakiewicz: Najbardziej dotknął mnie zarzut antysemityzmu
Do sprawy odniósł się redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i TV Republika Tomasz Sakiewicz. "Muszę przyznać, że wśród kłamstw, które spadły na naszą stację najbardziej dotknął mnie zarzut antysemityzmu. Zawsze w kierowanych przeze mnie mediach zwalczaliśmy antysemityzm jako sprzeczny z polską tradycją patriotyczną. Jako jedni z niewielu otwarcie mówiliśmy, że w ostatniej wojnie to Izrael jest ofiarą, potępiając terrorystów z Hamasu i krytykując europejską lewicę za wspieranie agresorów. Skrytykowałem wypowiedź Jana Pietrzaka zaraz jak było to tylko możliwe właśnie dlatego, że ktoś mógł ją wykorzystać do zarzucenia nam takich inklinacji, choć wiem, że jego intencje były inne. Stanowczo odcięliśmy się od wypowiedzi Marka Króla, bo o żadnych ludziach nie wolno mówić w sposób dehumanizujący" – napisał w mediach społecznościowych.
"Nie mamy wpływu na to co mówią osoby z różnych stron sceny debaty, ale mamy swój pogląd, który wywodzi się z tradycji tolerancji I Rzeczpospolitej. Oczywiście nie mam wątpliwości, że atak na nas to dalsza cześć operacji pułkownika Sienkiewicza, do której próbuje się jedynie wykorzystać niemądre wypowiedzi osób biorących udział w debacie" – stwierdził Sakiewicz.