Prezydencki minister stawia sprawę jasno. "Nie będzie ponownego aktu łaski"
Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście podjął decyzję o nieuwzględnieniu wniosków Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika o odmowę wszczęcia postępowania wykonawczego. Jednocześnie sędzia zdecydował o przygotowaniu wniosków o doprowadzenie obu polityków Prawa i Sprawiedliwości do więzienia, gdzie mają odbyć karę 2 lat pozbawienia wolności. Tymczasem Kancelaria Prezydenta podkreśla, że ułaskawienie z 2015 r. obowiązuje do dzisiaj, a więc obaj politycy, w świetle prawa, nie mogą pójść do więzienia.
Według konstytucjonalisty z UW, prof. Ryszarda Piotrowskiego, problem rozwiązałoby ponowne ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika. – Byłoby najlepiej, gdyby prezydent skorzystał z tej możliwości. Nie przynosi mu to żadnej ujmy, po prostu jest konsekwentny. Ten stan, w którym ci posłowie, których status z chwilą wydania prawomocnego wyroku się zmienił – są osobami skazanymi – no to, żeby tego rodzaju sytuacja nie miała miejsca, wystarczyłoby, żeby prezydent zechciał podtrzymać swoje wcześniejsze stanowisko – podsumował.
Kolejnego ułaskawienia nie będzie
– Prezydent w 2015 roku podjął decyzję. Ta decyzja jest w mocy, ta decyzja została potwierdzona trzykrotnie wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, a przed tygodniem do aktu ułaskawienia odwoływała się Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego prowadząca sprawę wygaszenia mandatów poselskich – wskazał w Polsat News minister w KPRP Wojciech Kolarski.
Dopytywany, czy w sytuacji, gdyby posłowie Kamiński i Wąsik zostali zatrzymani i doprowadzeni do więzienia, prezydent Andrzej Duda podpisze jeszcze jeden akt łaski, Kolarski zapewnił, że nie.
Komentując decyzję sądu, minister wskazał: – To jest kolejny zły sygnał tego, co się dzieje teraz w Polsce. To znaczy, że Sąd Rejonowy kwestionuje prerogatywy prezydenta. To znaczy, że Sąd Rejonowy tą swoją decyzją postanowił działać wbrew wyrokom Sądu Konstytucyjnego. Sytuacja bez precedensu