Lekarz, który "nie przyjmuje pacjentów z PiS": Tylko żartowałem

Dodano:
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Domena Publiczna
"Miał to być ironiczny, satyryczny żart na temat klauzuli sumienia i hipokryzji w dyskryminacji WOŚP. Ale tego nie są w stanie wszyscy zrozumieć" – napisał na Facebooku dr Wojciech Wieczorek, lekarz, który zasłynął tym, że "nie obsługuje pacjentów z PiS".

Kartkę z takim napisem Wieczorek wywiesił na drzwiach swojego gabinetu w przychodni Panaceum w Rumi. Został stamtąd zwolniony. Dziennikarz "Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski ujawnił, że lekarzem zajął się Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej, który nakazał wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Sprawę wyjaśnia też Komisja Etyki Lekarskiej.

Swoje zachowanie Wieczorek skomentował na Facebooku, tłumacząc, że tylko żartował. "Nigdy nikomu nie odmówiłem pomocy lekarskiej powołując się na 'klauzulę sumienia' uważając, że życie i zdrowie ludzkie jest najważniejsze !!!. Wiedzą o tym wszyscy moi pacjenci i oni mogą poświadczyć, że nigdy nie stosowałem, nie stosuję i nie będę stosował segregacji pacjentów według: rasy, płci, wyznania, poglądów politycznych" – przekonuje.

Tłumaczy też, że zawsze był apolityczny. "Nie faworyzowałem żadnej partii. Ale (i to będzie szok dla wszystkich znajomych i nie znajomych) w ostatnich wyborach głosowałem na PIS - miałem nadzieję że są w stanie spojrzeć na Polskę inaczej. Teraz znowu zostanę apolityczny. Jako główne zalecenie lekarskie dla wszystkich - trochę więcej dystansu do rzeczywistości wokół nas" – podkreśla Wojciech Wieczorek.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...