Ostra wymiana zdań w TOK FM. Lis do Zandberga: Niech mi pan nie opowiada o moich uczuciach

Dodano:
Dziennikarz Tomasz Lis i lider Partii RAZEM Adrian Zandberg Źródło: PAP / Tomasz Gzell/Stach Leszczyński
– Ja rozumiem, że to strasznie bolesne dla Tomasza Lisa, że Partia Razem istnieje i nie chce zniknąć – stwierdził w poranku TOK FM Adrian Zandberg z Partii Razem. Na odpowiedź obecnego w studiu red. nacz. "Newsweeka" nie trzeba było długo czekać.

Dyskusja w studiu TOK FM rozpoczęła się od zacytowania przez gospodarza programu red. Jacka Żakowskiego wpisu Tomasza Lisa z Twittera.

"Tok FM już jest przybudówką Partii Razem? W serwisie informacyjnym sformułowania typu „po blamażu opozycji”. A zaraz potem materiał z cyklu prop- agit. p wielkiej ofensywie lewicy. „Wiadomości” a rebours, ale wróg ten sam - parlamentarna opozycja" – napisał kilka dni temu, red. nacz. "Newsweeka".

Tomasz Lis o Partii RAZEM

Po przytoczeniu krytycznego dla TOK FM wpisu, Żakowski zwrócił się do Tomasza Lisa, mówiąc mu, że uważa ten wpis za oburzający.

Komentując te słowa, Tomasz Lis stwierdził natomiast, że Partia RAZEM zabrała elektorat lewicy, w wyniku czego SLD (Zjednoczona Lewica) nie weszło do Sejmu, a PiS się umacnia.

– Efekt jest taki, że lewicy nie mamy w Sejmie, a PiS ma większość w parlamencie i robi, co chce. Zgadzam się, że ten projekt jest niedokończony, bo PiS ma jeszcze ochotę i chrapkę na większość konstytucyjną. W tym celu trzeba wyeliminować cały polityczny środek, czyli Platformę i Nowoczesną, co PiS robi metodycznie od dwóch lat, a w czym Partia Razem może pomóc – mówił Lis, dalej "gratulując" Adrianowi Zandbergowi zaszachowania PO projektem "Ratujmy kobiety".

– Projekt Ratujmy Kobiety, który służył wyłącznie zaszachowaniu Platformy i Nowoczesnej, spełnił swoją rolę. Wpadli w pułapkę koncertowo. Przyznaję, że dość to kompromituje opozycję, którą jest w stanie rozgrywać nie tylko partia mająca większość w parlamencie, ale kanapa na której czele pan stoi – zwrócił się do lidera Partii RAZEM Lis.

Uczucia Tomasza Lisa i Adriana Zandberga

W odpowiedzi na słowa red. nacz. "Newsweeka", głos zabrał "wywołany" lider Partia RAZEM. – Ja rozumiem, że to strasznie bolesne dla Tomasza Lisa, że Partia Razem istnieje i nie chce zniknąć – stwierdził Zandberg. – Niech mi pan nie opowiada o moich uczuciach, o swoich niech pan mówi – odpowiedział mu szybko Lis.

Dalej Zandberg tłumaczył, że obecnie opozycja nie radzi sobie z walką z Prawem i Sprawiedliwością i zawodzi swoich wyborców.

– Niestety jest tak, że przez wiele ostatnich miesięcy sejmowa opozycja nie zdaje testu po teście. Ja rozumiem, że z perspektywy, która została zarysowana, to co należy zrobić to zamknąć oczy, zatkać uszy i udawać, że nic się nie stało, ale moim zdaniem działając właśnie w ten sposób służy się Prawu i Sprawiedliwości. Tak działająca opozycja nigdy nie odsunie PiS od władzy. A ja chciałbym PiS od władzy odsunąć, bo chciałbym skończyć z konserwatyzmem, zaściankowością, z brakiem świeckiego państwa – dodał polityk, przekonując dalej Tomasza Lisa, że walka o projekt "Ratujmy Kobiety" była szczera i nie wynikała z politycznej gry przeciwko opozycji.



Źródło: Tok FM
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...