"Biorą pełną odpowiedzialność". Żukowska rozczarowana decyzją posłów

Dodano:
Anna Maria Żukowska (Lewica) Źródło: PAP / Marcin Obara
Anna Maria Żukowska jest rozczarowana brakiem odwołania Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu.

W środę posłowie głosowali nad złożonym przez Lewicę wnioskiem o pozbawienie Konfederacji miejsca w prezydium Sejmu. To pokłosie skandalu z udziałem Grzegorza Brauna, który w grudniu ubiegłego roku za pomocą gaśnicy zgasił świece chanukowe ustawione na sejmowym korytarzu.

Ostatecznie Bosak pozostał w fotelu wicemarszałka izby. Za jego odwołaniem głosowało jedynie 32 posłów. Przeciw było 77, 152 posłów wstrzymało się od głosu. Polityk podziękował wszystkim klubom za ich decyzję.

"Dziękuję wszystkim klubom parlamentarnym za brak poparcia wniosku lewicy! Deklaruję dalszą rzetelną współpracę ze wszystkimi posłami, kołami i klubami, w celu podnoszenia jakości tworzonego przez nas prawa" – napisał w serwisie X.

Żukowska rozczarowana

Poseł Lewicy Anna Maria Żukowska nie kryje swojego rozgoryczenia wynikami głosowania. Przypomniała, że gdy tylko jej klub złożył wniosek o odwołanie Bosaka, pozostałe środowiska w Sejmie (poza Konfederacją) zadeklarowały jego poparcie. Tymczasem okazało się, że polityk Konfederacji nadal będzie pełnił swoją funkcję.

– Wtedy słyszeliśmy zapowiedzi i obietnice, że wszyscy, oczywiście poza Konfederacją, poprą ten wniosek. Że wszyscy uznają, że jeżeli nie będzie konsekwencji, której zażądał marszałek Sejmu Szymon Hołownia w postaci wyrzucenia z klubu parlamentarnego Konfederacji posła Grzegorza Brauna, […] wówczas będą za tym, żeby ukarać klub Konfederacji, odbierając funkcję marszałkowi Bosakowi – powiedziała.

– Tym samym wszystkie te ugrupowania, ugrupowania prawicowe, niezależnie od tego, czy będące w koalicji rządzącej, czy w opozycji, które obroniły dzisiaj marszałka Bosaka na swoim fotelu prezydialnym, biorą odpowiedzialność za wszystko to, co w przyszłości wywinie w Sejmie, bądź poza nim Konfederacja oraz poseł Grzegorz Braun – dodała Żukowska.

Źródło: 300polityka.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...