Kosiniak-Kamysz: Sam rząd nie wystarczy do zmian
– Koalicja 15 października uzyskała historycznie najsilniejszy mandat do rządzenia. Dziękujemy za to. Wzięliśmy odpowiedzialność za 4 obszary. Można określić tak: żywią i bronią, gospodarują i budują. Zadbamy o sprawy Polaków w rządzie i samorządzie – mówił szef PSL podczas spotkania z wyborcami w Lublinie.
Polityk podkreślił, że ministerstwo rozwoju pozostaje jednym z ważniejszych resortów, bo dba o przedsiębiorców. – Mamy wobec nich zobowiązanie. Już pracujemy nad wakacjami od ZUS, chorobowym płatnym przez ZUS czy zmianami w składce zdrowotnej – mówił.
Lider PSL przekonywał również, że przyjęty niedawno przez Sejm budżet jest "dobry dla Polaków". – Zapisaliśmy w nim podwyżki uposażeń dla nauczycieli, nauczycieli w przedszkolach, pracowników sfery budżetowej, żołnierzy i pracowników cywilnych Wojska Polskiego. Praca musi się znów opłacać – przekonywał.
Wybory samorządowe
– Będziemy konsekwentnie realizować program zawarty w umowie koalicyjnej. Wspólny mianownik to bezpieczeństwo i rozwój. Nie ma tam mowy o sprawach światopoglądowych. W tych była zawsze wolność głosowania w PSL – mówił.
Kosiniak-Kamysz zapowiedział również, że jego partia będzie starała się o jak najlepszy wynik w wyborach samorządowych. – Sam rząd nie wystarczy do zmian. Potrzebna jest wygrana w samorządzie. Naszym celem jest zwycięstwo w województwie lubelskim w najbliższych wyborach. Potrzebne są samodzielne, decyzyjne i niezależne finansowo wspólnoty lokalne – mówił.
Jak Polacy oceniają nowy rząd?
Pracownia IBRiS przeprowadziła niedawno badanie sondażowe dotyczące oceny dotychczasowych działań nowej władzy – koalicji PO, Trzeciej Drogi (PSL i Polska 2050) i Nowej Lewicy.
Pozytywny osąd wydało w tym zakresie 56,3 proc. ankietowanych, w tym wariant "zdecydowanie dobrze" wskazało 28,6 proc., a "raczej dobrze" – 27,7 proc.
Negatywnie działania rządu Tuska oceniło 36,9 proc. uczestników badania. Odpowiedzi "zdecydowanie źle" udzieliło 24,4 proc. pytanych, a "raczej źle" – 12,5 proc.