Niemcy i Francja kłócą się w sprawie dostaw broni na Ukrainę

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał niedawno sojuszników do przekazania Kijowowi większych środków finansowych. Polityk stwierdził, że jeśli Unia Europejska i Stany Zjednoczone tego nie zrobią, wtedy prezydent Rosji Władimir Putin odniesie zdecydowaną korzyść. Zełenski dodał, że Rosja wkrótce będzie stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa Zachodu.

Także minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba otwarcie zwrócił się do ministrów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej stwierdzając, że UE powinna zwiększyć dostawy broni do Kijowa i zatwierdzić długoterminowy program wsparcia.

"Awantura pojawia się w niezręcznym dla Ukrainy momencie, gdy narastają obawy, że wsparcie dla Kijowa zostanie zakwestionowane, ponieważ pomoc USA i UE w wysokości ponad 100 miliardów dolarów jest opóźniona ze względu na konflikty polityczne. Oczekuje się, że kanclerz Niemiec Olaf Scholz i prezydent Francji Emmanuel Macron omówią tę kwestię w poniedziałek wieczorem w Berlinie” – pisze Bloomberg.

Plan Niemiec

Niemcy nalegają, aby Komisja Europejska sporządziła przegląd planowanej pomocy finansowej i wojskowej dla Ukrainy ze strony państw członkowskich.

"Rozmowy na temat audytu prowadzonego pod przewodnictwem Niemiec, którego celem jest lepsze wyeksponowanie wsparcia, jakiego Ukraina może oczekiwać w tym roku, odbędą się przed nadzwyczajnym szczytem zaplanowanym na 1 lutego, podczas którego przywódcy będą starali się uzgodnić pakiet pomocowy dla Ukrainy o wartości 50 miliardów euro, który Węgry zablokowały w grudniu” – przypominają media.

W artykule dodano, że europejska pomoc dla Ukrainy staje się krytyczna, gdyż amerykańskie finansowanie pozostaje zablokowane w Kongresie, a Kijów może zacząć odczuwać deficyt środków już w marcu.