SDP pyta TVN24 o materiał na temat neonazistów. Fala komentarzy
SDP zwraca się do TVN24 o podanie podstawy prawnej, na podstawie której "Redakcja zataiła fakt popełnienia przestępstwa". Stowarzyszenie podkreśla, że według informacji podanych przez TVN24 "do przestępstwa doszło w kwietniu 2017 r., tymczasem emisja materiału miała miejsce 20 stycznia 2018 r.".
"Kto podjął decyzję o wielomiesięcznym przetrzymaniu materiału i niepoinformowaniu organów ścigania?" – pyta SDP.
Organizacja chce również poznać szczegóły dziennikarskiego śledztwa "Superwizjera". "Jakie czynności podjęła Redakcja, jakie były etapy śledztwa i czego dotyczyły, ile osób prowadziło śledztwo, jakie kwalifikacje dziennikarskie reprezentują pracownicy wydelegowani do tych prac i kto nadzorował produkcję całego reportażu" – czytamy w oświadczeniu.
"Opublikowane informacje mówiące o tym, że samo 'blurowanie' twarzy zajęło Redakcji 2 miesiące uznajemy za niepoważne" – zaznacza SDP.
Komunikat wywołał falę komentarzy na Twitterze. Część dziennikarzy jest nim oburzona. Zwracają m.in. uwagę, że premier Mateusz Morawiecki podziękował tym, którzy tropią przejawy neonazizmu w Polsce.