Jutro poznamy ostateczną decyzję prezydenta? "Poważnie rozważa wstrzymanie się z podpisem"
Jak podaje RMF FM, Kancelaria Prezydenta daje sobie czas do jutra na decyzję w sprawie budżetu państwa. Według tych doniesień Andrzej Duda poważnie rozważa wstrzymanie się z podpisem i odesłanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.
Jeżeli tak rzeczywiście się stanie, TK będzie miał dwa miesiące na zajęcie się sprawą. Ale nie można wykluczyć, że potrwa to dłużej.
Nieoficjalnie: Prezydent szuka pomysłu na odwet
Stacja zwraca uwagę, że w tym czasie podwyżki zapisane w ustawie budżetowej będą zablokowane. "Prezydent wie, że gniew za to może spaść i na niego, i na PiS" – czytamy w materiale.
Dziennikarze RMF ustalili, że Duda "szuka pomysłu na odwet za odbieranie wpływów w mediach publicznych, prokuraturze i sprawę Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika".
Tusk ostrzega: Mogę zdecydować się na przyspieszone wybory
Do doniesień o możliwym odesłaniu ustawy budżetowej do Trybunału Konstytucyjnego odniósł się premier Donald Tusk. – Jeżeli prezydent Duda na polecenie prezesa Kaczyńskiego chciałby uniemożliwić wypłatę ludziom pieniędzy, to wtedy być może ja się zdecyduję wspólnie z koalicjantami na natychmiastowe skrócenie kadencji i rozpisanie nowych wyborów – powiedział premier na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu we wtorek.
Jednocześnie stwierdził, że nie sądzi, by prezydent zdecydował się na taki ruch. – Wiem, że to jest druga i ostatnia kadencja pana prezydenta, więc być może nie przejmuje się opinią publiczną, ale nie wygląda mi na człowieka, który chciałby dokuczyć tym, którzy czekają na podwyżki – dodał Tusk.
Ustawa budżetowa na 2024 rok. Co zakłada?
Sejm uchwalił ustawę budżetową na 2024 r. 18 stycznia. Dochody państwa zaplanowano na blisko 682,4 mld zł, wydatki na 866,4 mld zł, a deficyt ma nie przekraczać 184 mld zł. Podczas prac w Senacie nie zgłoszono poprawek do ustawy i trafiła ona na biurko prezydenta.