Tusk o dymisji Obajtka: Nie był to utalentowany menadżer

Dodano:
PKN ORLEN Źródło: Materiały prasowe
Premier Donald Tusk skomentował dymisji szefa PKN Orlen. Padły krytyczne słowa.

Rada nadzorcza Orlenu odwołała Daniela Obajtka z funkcji prezesa zarządu płockiego koncernu z dniem 5 lutego. Po ogłoszeniu tej decyzji akcje Orlenu na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych zaczęły rosnąć – przed południem kurs był ponad 3 proc. na plusie (jedna akcja spółki była warta niemal 65 zł).

"Rada Nadzorcza spółki, po zapoznaniu się z pismem Prezesa Zarządu ORLEN S.A. Pana Daniela Obajtka, w którym oświadczył, że «oddaje się do dyspozycji Rady Nadzorczej, w zakresie sprawowanej funkcji», postanowiła odwołać Pana Daniela Obajtka z Zarządu ORLEN S.A. z upływem dnia 5 lutego 2024 roku" – napisano w komunikacie giełdowym Orlenu.

Donald Tusk komentuje

O kwestię odwołania Daniela Obajtka premier został zapytany podczas konferencji prasowej w Brukseli. – O tym, co znaczy zmiana w Orlenie, najlepiej mówi dzisiejsza aktywność na giełdzie – to bardzo trafna ocena. To nie sztuka przy pomocy politycznej opieki rządu zbudować taką pseudo potęgę – to nie ma nic wspólnego z sukcesem gospodarczym. Przy pomocy państwa doklejono poprzez fuzję Lotos, zakupiono gazety i firmy energetyczne. To nie znaczy, że mieliśmy do czynienia z utalentowanym menedżerem – stwierdził polityk.

Powiedział, że "informacje o złych rzeczach, jakie się działy w Orlenie i okolicach Orlenu, docierają do nas nie tylko od NIK-u, dziennikarzy śledczych, nie tylko z wnętrza Orlenu czy Lotosu, ale też z materiałów, które przygotowała ABW i CBA za czasów PiS-u".

– Gdybyśmy wzięli pod uwagę tylko to, co pisowskie służby napisały na temat Orlenu i pana Obajtka to by wystarczyło na serial sensacyjny. Nie dziwie się więc, że sprawiał dziś wrażenie zdenerwowanego – powiedział Donald Tusk.

"Stworzyliśmy najsilniejszą polską markę na świecie"

Prezes Orlenu wystąpił podczas konferencji prasowej dot. realizacji Strategii ORLEN2030. Szef koncernu odniósł się m.in. do krytykowanych przejęć Energi, PGNiG oraz Lotosu. – Zbudowaliśmy koncern multienergetyczny, który gwarantuje nam bezpieczeństwo. Lotos był słabą firmą, która nawet generowała straty. Tylko fuzja i połączenie mogły uratować Lotos i miejsca pracy. To nie był tylko mój pomysł. Podjęliśmy się tego trudnego zadania, nie tylko w przypadku Lotosu, ale też Energi, PGNiG i przejęcia wielu innych zależnych spółek w tych trzech grupach. W procesie połączenia niektórzy mnie przeceniają. W nich uczestniczyło blisko 200 ekspertów – powiedział Daniel Obajtek. I przekonywał, że w dłuższej perspektywie Lotos jako rafineria nie miała szansy bytu.

– Gdy przejmowaliśmy PGNiG, spółka miała problemy finansowe, groziła jej utrata płynności i to, że nie wytrzyma finansowo – zauważył prezes Orlenu. – To były trudne czasy. To były czasy, gdy wybuchła pandemia, gdy cały świat zastanawiał się, w jaką stronę iść. To czasy zielonej transformacji. Nie cofniemy już tego. I nie zmienimy świata ustawami. Zmienimy go biznesem. Ustawy mogą nam tylko pomóc – stwierdził Obajtek. – Stworzyliśmy najsilniejszą polską markę na świecie – dodał. Jak podkreślił, spółka jest 44. firmą w Europie.

Źródło: X / ISBnews
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...