Tusk: Bodnar wziął na siebie obowiązek wyczyszczenia sytuacji. Jestem z niego bardzo dumny
W czwartek podczas konferencji prasowej po zakończeniu unijnego szczytu w Brukseli premier był pytany o plany reform w Trybunale Konstytucyjnym. Chodzi o ostatnią decyzję prezydenta Andrzeja Dudy, który poinformował, że będzie kierował do TK każdą ustawę, którą Sejm przyjmie bez dopuszczenia do udziału w obradach polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Taka zapowiedź znalazła się w komunikacie wydanym przez Pałac Prezydencki w związku z podpisaniem przez głowę państwa ustawy budżetowej na 2024 r.
Premier: Trybunału Konstytucyjnego dzisiaj de facto nie ma
– Minister Bodnar pytał mnie o opinię i zgodę na nawiązanie bezpośredniej współpracy z Kancelarią Prezydenta, ale także z opozycją w parlamencie. Mówiłem już o tych ewentualnych zmianach w konstytucji. One by ułatwiły odbudowę Trybunału Konstytucyjnego, którego de facto dzisiaj w Polsce nie ma – stwierdził Tusk.
– Jeśli pan prezydent, czy ktokolwiek w parlamencie – mówię tu też o PiS – chciałby usiąść z nami i poważnie zastanowić się, jak naprawić przynajmniej te fundamenty ładu prawnego, czyli na przykład jak odbudować Trybunał Konstytucyjny, to ja jestem naprawdę do dyspozycji z najlepszą wolą – zapewnił.
Tusk: Bodnar stanął na wysokości zadania
Jak dodał, wiodącą rolę w całym procesie ze strony rządu będzie pełnił minister sprawiedliwości Adam Bodnar, "bo do tego się przygotowywał". – Znacie go wszyscy, to nie jest człowiek, który ma jakąś potrzebę odwetu czy jest radykałem. Sam się dziwi czasami pan minister Bodnar, że akurat takie rzeczy go trafiły – powiedział Tusk dziennikarzom.
Zaznaczył, że szef MS "wziął na siebie obowiązek wyczyszczenia sytuacji w instytucjach, które są podstawą ładu prawnego w Polsce. – Jestem z niego bardzo dumny, bo to nie jest przecież jego temperament, brać taką żelazną miotłę. A stanął na wysokości zadania – ocenił swojego ministra premier.