Irak: W metropolii Basry prawie nie ma już chrześcijan

Dodano:
Flaga Iraku, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Z 7000 chrześcijańskich rodzin, które niegdyś mieszkały w metropolii Basra w południowym Iraku, nadal żyje tam tylko około 350, czyli około 5 proc. Chrześcijanie zresztą nadal czują się zagrożeni.

Poinformowała o tym 2 lutego ekumeniczna fundacja Pro Oriente w Wiedniu, powołując się na włoski portal misyjny „AsiaNews”. Agencja podała, że z 17 kościołów, jakie były w mieście jeszcze kilka lat temu, 9 zamknięto a 2 spalono.

Ucieczka chrześcijan

Miejscowi chrześcijanie, zarówno ci, którzy uciekli lub wyemigrowali, jak i ci, którzy pozostali, należą do różnych wyznań: Asyryjskiego Kościoła Wschodu, Chaldejskiego Kościoła Katolickiego, Syryjskiego Kościoła Prawosławnego i Syryjskiego Kościoła Katolickiego. Zdaniem „AsiaNews” dalsza obecność chrześcijan w regionie jest poważnie zagrożona.

Niewielka liczba chrześcijan uciekła do Autonomicznego Regionu Kurdystanu na północy Iraku, gdzie sytuacja w zakresie bezpieczeństwa jest znacznie lepsza. Większość jednak wyemigrowała na Zachód, gdzie powstały duże wspólnoty diaspory chrześcijan ze Wschodu.

Członek chaldejskiej archidiecezji Basry i Południowego Iraku Aram Sabah powiedział kurdyjskiej rozgłośni „Rudaw”, że powodami emigracji były marginalizacja chrześcijan, brak stabilności i bezpieczeństwa oraz wysoki wskaźnik przestępczości. – Jeśli prawo jest słabe, państwo nie funkcjonuje lub nasze prawa nie są uznawane i jesteśmy uważani za obywateli trzeciej kategorii, emigrujemy za granicę, gdy tylko nadarzy się okazja – stwierdził przedstawiciel Kościoła chaldejskiego.

„AsiaNews” przytoczyła również głosy mówiące o uspokojeniu sytuacji i o nawoływaniach do powrotu chrześcijan w ich strony rodzinne. Jednakże w ostatnich latach Basra i okolice były widownią poważnej przemocy etnicznej i sekciarskiej, co skłoniło Kościoły do ograniczenia swojej działalności tylko do zaangażowania duszpasterskiego.

Na temat liczby chrześcijan w Iraku nie ma dokładnych danych. Przed 2003 rokiem i inwazją Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników na ten kraj, ich liczbę oceniano na 800 000 do 1,5 miliona. Obecnie uważa się, że jest ich od 150 tys. do najwyżej 300 tysięcy. Większość z nich mieszka w północnym Iraku, mniejsza liczba w Bagdadzie i tylko bardzo niewielka liczba na południu kraju.

Źródło: KAI
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...