"Wystąpię o spotkanie z prezydentem". Bosak ujawnia szczegóły
Bosak chce rozmawiać z prezydentem o proponowanym przez jego ugrupowanie "resecie konstytucyjnym". Miałby on polegać na wprowadzeniu poprawek do konstytucji, które pozwolą zażegnać spór prawny wokół najważniejszych instytucji, takich jak Trybunał Konstytucyjny, Krajowa Rada Sądownictwa i Sąd Najwyższy.
– Widzę duże zainteresowanie naszym pomysłem resetu konstytucyjnego. Politycy wszystkich opcji poza PiS mówią, że należy rozważyć ten pomysł i także prezydent Duda jest otwarty na te rozmowy. Nie mamy złudzeń – nie będzie chętnych do ustępstw, a każda partia będzie chciała wpisać swoją agendę. Potrzebujemy rozsądnego kompromisu po to, żebyśmy nie żyli w chaosie prawnym, by nie powiedzieć anarchii – mówił Bosak na antenie radiowej Jedynki.
Zapowiedział, że o spotkanie z prezydentem wstąpi po powrocie Dudy z Afryki.
Prezydent będzie odsyłał wszystkie ustawy koalicji Tuska do TK?
Prezydent Andrzej Duda zdecydował pod koniec stycznia o podpisaniu ustawy budżetowej na 2024 r., ale z jednoczesnym skierowaniem jej do Trybunału Konstytucyjnego w trybie tzw. kontroli następczej. To samo dotyczy dwóch innych ustaw, które podpisał (ustawy okołobudżetowej i ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym).
Z komunikatu Kancelarii Prezydenta wynika, że identyczne decyzje zapadać będą przy ewentualnym podpisywaniu jakichkolwiek kolejnych ustaw trafiających na biurko głowy państwa. Powód? Uniemożliwienie udziału w głosowaniach Maciejowi Wąsikowi i Mariuszowi Kamińskiemu, których prezydent ułaskawił i uważa za pełnoprawnych posłów na Sejm.
Kamiński i Wąsik w Sejmie? Bosak odpowiada
W środę rano Kamiński i Wąsik próbowali wejść do Sejmu w grupie z posłami PiS. Straż Marszałkowska zamknęła przed nimi drzwi, doszło do przepychanek. Bosak pytany, czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia powinien dopuścić Kamińskiego i Wąsika do głosowań, gdyby dostali się na salę plenarną, nie chciał odpowiedzieć.
– To jest pytanie z gatunku hipotetycznych, co by było, gdyby było. Uchylam to pytanie. W Sejmie jest porządek. (...) Nie zgadzam się z opinią marszałka Sejmu w tej sprawie, ale respektuje to, że izba poselska ma swojego gospodarza i nie zamierzam dokładać do tej anarchii, która już się wydarzyła, jeszcze kolejnej swojej – oświadczył polityk Konfederacji.