Ksiądz-lekarz usiłujący ratować życie Polaka oczyszczony z zarzutów
Brytyjska Naczelna Rada Lekarska (GMC) oczyściła z zarzutów doświadczonego neurologa-konsultanta, który przez trzy lata był badany pod kątem niewłaściwego postępowania po wydaniu opinii medycznej "pro-life" w sprawie sądowej dotyczącej zakończenia życia. Chodzi o głośną przed trzema laty sprawę zaprzestanie podawania pożywienia i wody Polakowi, który trafił do szpitala w Plymouth z urazem mózgu. Brytyjski sąd odmówił mu wspomaganego odżywiania i nawadniania.
74-letni ks. dr Patrick Pullicino, który po przejściu na emeryturę został wyświęcony na kapłana archidiecezji Southwark, stanął w obliczu dochodzenia prowadzonego przez organ regulacyjny, które mogło doprowadzić do wykluczenia go z zawodu. W swojej 50-letniej karierze nigdy nie stanął w obliczu dochodzenia w sprawie zdolności do wykonywania zawodu, dopóki nie został zaatakowany przez działaczkę na rzecz wspomaganego samobójstwa, Celię Kitzinger.
Dochodzenie prowadzone przez GMC koncentrowało się na roli ks. Pullicino w przypadku "RS", Polaka w średnim wieku, który doznał uszkodzenia mózgu po zawale serca w grudniu 2020 roku.
Brytyjski sąd kazał odłączyć od aparatury Polaka w śpiączce. Mężczyzna zmarł
Zespół kliniczny w szpitalu w Plymouth orzekł, że RS nie ma perspektyw na wyzdrowienie poza spędzeniem reszty życia w "stanie minimalnej świadomości", a sąd zezwolił na odmowę żywienia i nawodnienia na tej podstawie, że utrzymywanie przy życiu pacjenta nie leżało w jego "najlepszym interesie".
Matka i dwie siostry RS starały się przekazać potrzebne informacje Pullicino jako swojemu ekspertowi medycznemu, ale sędzia Trybunału zdecydowanie skrytykował jego opinię, że dla określenia pewnej prognozy dalsze obserwacje i badania były konieczne.
Sąd odrzucił również opinię polskiego neurochirurga, którego nazwiska nie można podać ze względów prawnych, który zgodził się z nim, a RS zmarł z powodu odwodnienia po odstawieniu żywienia i płynów 25 stycznia 2021 roku. O interwencję w tej sprawie zaapelował 19 stycznia 2021 roku do swojego angielskiego odpowiednika kardynała Vincenta Nicholsa przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Stanisław Gądecki.
Ksiądz-lekarz oskarżony o stronniczość za próbę ratowania życia
Pani Kitzinger, która śledziła sprawę i postępowanie sądowe, oskarżyła Pullicino o stronniczość za "próbę ratowania życia pacjenta" i podejrzewała, że "mógł celowo błędnie zdiagnozować pacjenta w nadziei na uratowanie mu życia" po tym, jak udzielił pilnej pomocy w Boże Narodzenie, podczas kwarantanny, rodzinie stojącej w obliczu tragedii. W pisemnej skardze do GMC Kitzinger oskarżyła Pullicino o stronniczość, ponieważ był katolikiem i wyraził na sali sądowej "wartości pro-life".
W maju 2021 r. GMC powiadomiła Pullicino, że rozpoczęła dochodzenie w sprawie jego zdolności do wykonywania zawodu wyłącznie na podstawie skargi pani Kitzinger. Jednakże ostatecznie stwierdziła: "Dr Pullicino jest doświadczonym konsultantem neurologiem, posiadającym specjalistyczną rejestrację i licencję na wykonywanie zawodu, i nie mamy dowodów sugerujących, że brakuje mu kompetencji do oceny poziomu świadomości pacjenta. Nie mamy dowodów na poparcie zarzutu, że (jego opinia medyczna) była niedokładna. Dochodzimy do wniosku, że nie ma realnej perspektywy udowodnienia tych zarzutów i są one zakończone bez dalszego biegu".
W odniesieniu do przekonań dr Pullicino orzeczono: "Nie przedstawiono żadnych dowodów na poparcie zarzutu, że wiara religijna lub osobiste przekonania dr Pullicino wpłynęły na jego opinię na temat pacjenta RS".
Zdaniem ks. Pullicino był to wyraźny dyskryminujący atak na opinię medyczną, którą wydał, "ponieważ jestem katolickim księdzem i uważam, że pracownicy służby zdrowia powinni zrobić wszystko, co możliwe, aby uratować życie drugiego człowieka" – stwierdził.
Skargę złożyła profesor gender
Pani Kitzinger, profesor gender i seksualności na Uniwersytecie w Yorku, opisuje siebie jako "naukowca-aktywistę z doświadczeniem w psychologii akademickiej" i jest znana z prawnego sprzeciwu wobec nieuznania przez brytyjskie prawo jej zarejestrowanego w Kanadzie "małżeństwa" osób tej samej płci.
Ostatnio, jako współdyrektor Open Justice Court of Protection Project, szeroko komentowała przypadki końca życia i opowiadała się za dalszym wzmocnieniem prawa pacjentów i rodzin do odmowy leczenia podtrzymującego życie. W swojej skardze zwróciła uwagę GMC na publiczny wykład dr Pullicino z 2019 r., w którym zaznaczył, że "odmowa karmienia i nawodnienia jest formą eutanazji" i zasugerowała, że "dr Pullicino pozwolił się wykorzystać jako narzędzie religijnej grupy kampanijnej".
Andrea Williams, dyrektor naczelna Chrześcijańskiego Centrum Prawnego, zauważyła, że lekarz został objęty dochodzeniem za faktyczną próbę ratowania życia. – Cieszymy się, że dr Pullicino został oczyszczony z zarzutów, ale głęboko niepokojące jest to, że sprawa ta zaszła tak daleko – stwierdziła.
Dodała, że przypadek ten podkreśla rosnącą presję wywieraną na pracowników służby zdrowia, by nie spierać się ze swoimi kolegami, którzy podjęli kontrowersyjną decyzję o zakończeniu życia pacjenta. W delikatnych przypadkach związanych z końcem życia, eksperci medyczni wyrażający sprzeciw narażają się na ostrą krytykę ze strony sądów i aktywistów, co prowadzi do przedłużających się i stresujących dochodzeń prowadzonych przez profesjonalne organy regulacyjne.
– Dochodzenie wykazało, że wybitny profesor nauk neurologicznych, z nieskazitelną kartoteką, został przeciągnięty przez błoto, ponieważ profesor gender i seksualności oburzyła się, że jego opinia medyczna była "pro-life". Był to ukierunkowany atak ze strony Kitzinger, na który GMC zezwoliła, podczas gdy skarga powinna była zostać odrzucona przy pierwszej okazji – dodała dyrektor naczelna Chrześcijańskiego Centrum Prawnego.