Co sytuacja na Ukrainie oznacza dla nas? Gac zapowiada nowy numer "Do Rzeczy"
Nowy numer "Do Rzeczy"
– Serdecznie polecam lekturę najnowszego numeru, w którym swój wzrok skierujemy na wschód. Patrzymy na Kijów, na to, co dzieje się na Ukrainie. A tam niezwykle interesujące rzeczy. Kilka dni temu prezydent Wołodymyr Zełenski odwołał głównodowodzącego armią gen. Załużnego. Zastanawiamy się, co napięcia na szczytach władzy na Ukrainie oznaczają dla Polski? Co sytuacja na froncie oznacza dla nas? – mówił Karol Gac.
– Łukasz Warzecha wskazuje, że Polska powinna coraz poważniej brać pod uwagę wariant, w którym po prostu Ukraina przegra, straci część swojego terytorium. Jakie są zadania dla Polski i co się z tym wiąże? – pytał publicysta "Do Rzeczy".
– Od siebie polecam rozmowę z gen. Leonem Komornickim, byłym zastępcą szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, który wskazuje, że sytuacja na froncie jest patowa i przypomina tę z pierwszej wojny światowej – dodał Gac.
Na łamach "Do Rzeczy" również:
– Takie akcje jak ubiegłotygodniowa przepychanka pod Sejmem w istocie doskonale służą Tuskowi. Utwierdzają przeciętnego wyborcę w przekonaniu, że jeśli nawet PO nie gra czysto ani uczciwie, to "jedni drugich warci", a przede wszystkim – że ten spór między partiami zwykłego Polaka nie dotyczy – pisze Rafał A. Ziemkiewicz w tekście "Stan zamachu: wojna pozycyjna".
– Borys Nadieżdin obiecywał, że jak wygra wybory, to zakończy wojnę. Dlatego nie musiał nawet zostać oficjalnym kandydatem na prezydenta, żeby stać się sensacją kampanii wyborczej. Nie wiadomo, czy jest prawdziwym liberałem i pacyfistą czy może był projektem Kremla. Pewne jest tylko, że dał nadzieję przeciwnikom Putina. Raczej złudną – zauważa Maciej Pieczyński w artykule "Nadzieja rosyjskich pacyfistów".
W najnowszym numerze również Joanna Bojańczyk o Annie Wintour – redaktor naczelnej amerykańskiej edycji "Vogue".
Nowy numer "Do Rzeczy" w sprzedaży od poniedziałku 12 lutego 2024 r.