"Sytuacja jest krytyczna". Pilny komunikat z Białego Domu

Dodano:
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby Źródło: PAP/EPA / Chris Kleponis / CNP / POOL
Amerykanie alarmują, że sytuacja w Awdijiwce w obwodzie donieckim jest krytyczna. Miasto może znaleźć się pod kontrolą rosyjskich sił okupacyjnych.

Informację o sytuacji okrążonego miasta przekazał John Kirby, koordynator Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA ds. komunikacji strategicznej. Według niego, przyczyną krytycznej sytuacji na tym odcinku frontu jest brak amunicji ukraińskiej armii.

– Niestety, docierają do nas doniesienia od Ukraińców, że sytuacja jest krytyczna. Rosjanie codziennie szturmują ukraińskie pozycje. Awdijiwce grozi przejście pod kontrolę Federacji Rosyjskiej. Dzieje się tak głównie dlatego, że ukraińskiemu wojsku kończy się amunicja artyleryjska – przekazał Kirby.

– Ponieważ Kongres nie zatwierdził jeszcze dodatkowego finansowania, nie mamy możliwości wsparcia Ukrainy amunicją artyleryjską, której desperacko potrzebuje, aby udaremnić rosyjskie ataki – dodał amerykański urzędnik. Kirby powiedział również, że Kongres powinien jak najszybciej zatwierdzić dodatkowe finansowanie dla Ukrainy.

– Jeśli Republikanie nie zaczną działać, to to, co dzieje się teraz w Awdijiwce, może wydarzyć się na innych obszarach frontu – podsumował.

Walki o Awdijiwkę

Podczas wieczornej odprawy na temat sytuacji na froncie ukraiński Sztab Generalny poinformował, że na linii frontu doszło do 51 starć bojowych z Rosjanami. Na kierunku Awdijiwki ukraińscy żołnierze odparli 14 ataków i kolejny niedaleko Pierwomajskiego w obwodzie donieckim.

Rankiem 15 lutego 3. oddzielna brygada szturmowa została pilnie przerzucona w celu wzmocnienia wojsk ukraińskich w rejonie Awdijiwki. Zaznaczono, że w czasach powstania brygady sytuacja w mieście była krytyczna.

Później rzecznik brygady Oleksandr Borodin stwierdził, że rosyjscy żołnierze nacierają na miasto w znacznie większej liczbie niż początkowo sądzono. Oszacował, że Rosjanie mają przewagę 7:1.

Źródło: Unian
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...