Kobosko o słowach Hołowni dotyczących Putina: Są absolutnie na miejscu
W sobotę w Kielcach odbył się kongres samorządowy Trzeciej Drogi. Uczestniczyli w nim Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL oraz Szymon Hołownia, szef Polski 2050. Marszałek Sejmu wygłosił przemówienie, w którym zasugerował śmierć prezydenta Rosji Władimira Putina.
– Putina wgnieciemy w ziemię, prędzej czy później trafi tam, gdzie powinien trafić: za kraty albo na cmentarz. Putin jest wrogiem ludzkości. Putin jest kimś, który przypomniał nam o wadze sojuszy, które zawieramy (…) – mówił Hołownia.
Jak dodał, "dzisiaj nie mamy żadnych wątpliwości co do tego, że trzeba wspierać Ukrainę, żeby ona mogła wygrać z tym zbrodniarzem na swoim terytorium, żebyśmy my nie musieli wygrywać z nim na swoim".
Kobosko o słowach Hołowni: Putin jest naszym wrogiem. Co trzeba zrobić z wrogiem?
Do wypowiedzi Hołowni odniósł się wiceszef Polski 2050, poseł Michał Kobosko. Pytany w Polsat News, czy marszałek Sejmu nie poszedł za daleko, polityk zaprzeczył, dodając, że "trzeba rozumieć powagę sytuacji, w jakiej się znajdujemy".
– Nie ma żadnego powodu, żeby sobie kpić z naszych relacji z Rosją – to są relacje skrajnie wrogie. Putin i jego otoczenie tworzą także plany ataku na Polskę. I trzeba sobie jasno powiedzieć, że tu już nie będzie takiej sytuacji, o której mówimy od dwóch lat, że Putin powinien stanąć przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w związku z tym, jakie okrucieństwa wydarzyły się na Ukrainie, tylko on jest naszym wrogiem, wrogiem śmiertelnym. No co mogę powiedzieć? Co trzeba zrobić z wrogiem? – pytał Kobosko.
"Pięć minut po zamordowaniu Nawalnego" takie słowa "są absolutnie na miejscu"
Dopytywany, czy marszałek polskiego Sejmu powinien używać tak kategorycznych sformułowań, polityk odpowiedział: – Myślę, że pięć minut po tym, jak Rosjanie zdobyli Awdijiwkę i pięć minut po tym, jak Putin zamordował Nawalnego – tak, takie słowa o tym, że będziemy gotowi, także do najdalej idących działań, są absolutnie na miejscu.
Zapytany, czy wyobraża sobie Polskę wgniatającą w ziemię Putina, Kobosko odparł: – Wyobrażam sobie Sojusz Północnoatlantycki, którego jesteśmy częścią, który będzie toczył wojnę obronną, której końcem musi być upadek reżimu Putina.