Czyż: W "19:30" nie ma czystej wody, ale zaszły pewne zmiany

Dodano:
Marek Czyż, prowadzący program "19:30" w TVP1 Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Naszą największą ambicją było pokazanie widzom TVP programu informacyjnego, który będzie znacząco różnił się od tego, co oglądali dotąd – mówi Marek Czyż.

Po nagłych zmianach w TVP i zdjęciu z anteny TVP Info i serwisów informacyjnych, w środę 20 grudnia w studiu "Wiadomości" pojawili się m.in. Michał Rachoń, Bronisław Wildstein, prezes IPN Karol Nawrocki, szefowie TAI i "Wiadomości", a także reporterzy programu. Całość pokazała Telewizja Republika. Tymczasem o godz. 19.30 w TVP 1 oraz w TVP Info pojawił się krótki komunikat Marka Czyża dotyczący zmian w stacji.

– Żaden polski obywatel, który finansuje działanie mediów publicznych, nie ma obowiązku wsłuchiwać się w propagandę, czyjąkolwiek – przekazał widzom dziennikarz. – Każdy polski obywatel, który finansuje media publiczne, ma prawo żądać od nich rzetelnej, profesjonalnej i uczciwej informacji. Dlatego proponuję państwu uczciwą umowę. Od jutra "Wiadomości" będą prezentowały fotografie świata i dnia, a nie obraz, który malowano w tych studiach przez osiem lat ze starannie dobranymi barwami – zapewnił.

Niedawno stowarzyszenie Demagog sprawdziło, czy udało się dotrzymać tej obietnicy. Twórcy programu mogą nie być zadowoleni z tego raportu. Wnioski nie są pozytywne dla ekipy "19:30": pomijanie informacji, memy z prezydentem i krytyka CPK.

Czyż: Trochę nieuczciwe

Co na to Marek Czyż? "Znam i szanuję pracę Demagoga; współpracowałem z dziennikarzami tego portalu, gdy sam działałem w Radiu ZETi zdaję sobie sprawę z tego, że wyrazisty i jednoznaczny komentarz jest chwytliwy. Chcę jednak zauważyć, że w tym komentarzu przydałoby się słowo 'ale'. Nikt nie zadał sobie trudu, by powiedzieć, że w '19.30' nie ma 'czystej wody', którą Czyż obiecywał, ale zaszły pewne zmiany, które są wystarczająco wyraźne, by je zauważyć i zaakcentować. To, moim zdaniem, trochę nieuczciwe" – ocenia.

"Naszą największą ambicją było pokazanie widzom Telewizji Polskiej programu informacyjnego, który będzie znacząco różnił się od tego, co oglądali dotąd. Coś, co rzeczywiście będzie 'fotografią świata' skierowaną do każdego widza. Tylko, jak mówiłem wcześniej, ktoś musi jeszcze do tej fotografii zapozować, a z tym miewamy problemy. Stąd bierze się wrażenie, że nie jesteśmy tak bezstronni, jak zapowiadaliśmy" – mówi prezenter wskazując, że politycy PiS niechętnie wypowiadają się dla "19:30", co może wpływać na to, iż program nie jest tak bezstronny, jak wielu oczekiwało.

Źródło: Onet.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...