CBA weszło do Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. W tle afera wizowa
– Jest u nas CBA, współpracujemy. Sprawa dotyczy programu Poland Buisness Harbour i sprawdzenia dokumentów. To program realizowany przez agencję, w której jesteśmy operatorem ścieżki biznesowej. Dotyczy relokacji pracowników i przedsiębiorców do Polski – przekazał portalowi Interia rzecznik prasowy PAIH Marcin Graczyk.
Dodał, że "działania odbywają się na zlecenie Komisji śledczej ds. afery wizowej". – Agencja wykazuje otwartość, wolę współpracy i przekazuje dokumenty – podkreślił.
Jak wskazano na stronach rządowych, program Poland Buisness Harbour to "komplementarny zestaw narzędzi i usług, promujący budowę sukcesu zagranicznych specjalistów z branży IT na terytorium RP, w oparciu o wiedzę, nowoczesne standardy i bliskie relacje handlowe z sąsiadami oraz światem". Program obejmuje obejmuje Białoruś, Armenię, Gruzję, Mołdawię, Rosję i Ukrainę.
Poland Business Harbour organizowany jest przez Centrum GovTech w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii, Polską Agencję Inwestycji i Handlu oraz Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości.
Tymczasem w poniedziałek 26 lutego prace rozpoczyna sejmowa komisja śledcza ds. afery wizowej. Jej szefem został poseł KO Michał Szczerba. Komisja ma ustalić plan pracy, wnioski dowodowe i listę pierwszych świadków. Szczerba wskazywał, że wśród nich znajdzie się zapewne były wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk.
Wawrzyk zatrzymany przez CBA. Polityk wydał oświadczenie
W styczniu Piotr Wawrzyk został zatrzymany na podstawie postanowienia prokuratora. Agenci CBA przeszukali jego mieszkanie w celu znalezienia dowodów rzeczowych mogących mieć znaczenie w prowadzonym postępowaniu przygotowawczym. Wobec polityka sąd zastosował wolnościowy środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 100 tys. złotych. W śledztwie dotyczącym afery wizowej zatrzymano jak dotąd 9 osób. Portal goniec.pl dotarł do obrońcy byłego wiceszefa MSZ, który przekazał dziennikarzom jego oświadczenie. W piśmie Wawrzyk potwierdził komunikat prokuratury dotyczący jego zatrzymania. Dalej poprosił, aby media publikowały informacje o nim używając pełnego imienia i nazwiska oraz wizerunku.
Polityk odniósł się także do informacji o tym, że odmówił składania zeznań. Jak wyjaśnił, wynikało to tylko z "ogromnego stresu związanego wprost z dzisiejszymi czynnościami". Dodał, że będąc pomnym "wcześniejszych doświadczeń", w pełni szanuje "swój organizm i zdrowie".
"Od początku deklarowałem chęć wyjaśnienia wszystkich okoliczności i potwierdza to m.in. udzielenie przeze mnie wywiadu co do okoliczności sprawy dla jednej ze stacji radiowych” – stwierdził Piotr Wawrzyk w przesłanym oświadczeniu.
W dalszej części pisma głos zabrał obrońca byłego wiceministra, który podkreślił, że "przedstawienie zarzutu jest początkiem wyjaśniania sprawy i aktywności procesowej". Aż do czasu wydania przez sąd wyroku każdy podejrzany jest niewinny.
"Nie zapominajmy, że w sprawach karnych mówimy o indywidualizacji odpowiedzialności i nawet jeśli ewentualnie zostanie wykazany nielegalny proceder u innej osoby, Klient może (i w ocenie Klienta bez wątpienia powinien) zostać oczyszczony z zarzutów – nawet jeszcze na etapie Prokuratury" – zaznaczył prawnik.