Waszczykowski: Komisja Europejska wpadła na szatański pomysł

Dodano:
Witold Waszczykowski (PiS) Źródło: PAP / Rafał Guz
- Komisja Europejska wpadła na szatański pomysł, aby otworzyć wspólny rynek europejski na nieograniczoną sprzedaż ukraińskich płodów rolnych – mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl Witold Waszczykowski, były szef MSZ.

DoRzeczy.pl: Dzisiaj parlament węgierski zgodził się na przystąpienie Szwecji do NATO. Co takiego wydarzyło się w ostatnich tygodniach, że Węgrzy zmienili zdanie, chociaż tak długo wetowali tę decyzję?

Witold Waszczykowski: W styczniu pozytywną decyzję podjęła Turcja. Węgrzy nie mieli konkretnego zarzutu. Oni bardziej krytykowali zbyt liberalne podejście Szwecji w Europie. Dostrzegali, że Szwecja stygmatyzuje Węgry jako państwo rzekomo autorytarne. Główny problem był z Turcją. Węgrzy trochę ustawiali się za Turcją.

W ostatnich dniach istotne są relacje polsko-ukraińskie, które są najgorsze od czasu wybuchu wojny. Rząd znajdzie na nie remedium?

Trzeba jasno powiedzieć, co i kto spowodował ten problem. Była to Komisja Europejska. Unia Europejska i wiele państw członkowskich nie są w stanie lub nie chcą przekazać istotnej pomocy Ukrainie. Stąd też Komisja wpadła na szatański pomysł, aby otworzyć wspólny rynek europejski na nieograniczoną sprzedaż ukraińskich płodów rolnych. Innymi słowy, dała Ukrainie zielone światło – „zaróbcie sobie pieniądze sami”. Ukraińcy z tego korzystają, bo jest to oczywiste. Prowadzą wojnę, potrzebują środków finansowych na to. Natychmiast zaczęli sprzedawać, za swoją granicą cokolwiek mają – ziarna, cukier, owoce, maliny, miody, jajka, drób, wszystkie produkty i płody rolne.

Komisja jest winowajcą, że bez narzuconych kwot, okresów przejściowych, limitów jakości eksportu czy importu towarów do Europy pozwoliła na swobodny handel. A Polska ma do wyboru – albo próbować się porozumieć z Ukrainą samodzielnie, a jest to mało realistyczne albo naciskać na Komisję wraz z kilkoma innymi państwami graniczącymi z Ukrainą, aby stworzyć jakiś limitowany handel z Ukrainą.

Źródło: DoRzeczy
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...