Warzecha: Żadna władza nie ma prawa wciągać Polski do gorącego konfliktu
Prezydent Francji Emmanuel Macron nie wykluczył, że państwa NATO i UE mogą w najbliższej przyszłości wysłać swoje wojska na Ukrainę.
Koncepcja wysłania wojsk NATO na Ukrainę
Urzędnik Białego Domu w odpowiedzi na pytanie agencji Reuters stwierdził, że Stany Zjednoczone nie zamierzają wysyłać żołnierzy na Ukrainę i że nie ma planów, by wysłać na Ukrainę żołnierzy NATO.
Prezydent Andrzej Duda przekazał po spotkaniu, że najbardziej żarliwa dyskusja toczyła się w ogóle wokół kwestii wysłania żołnierzy na Ukrainę. – Nie było absolutnie porozumienia w tej sprawie. Zdania są różne i absolutnie takich decyzji nie ma – poinformował prezydent.
– Grupa państw członkowskich UE i NATO rozważa wysłanie swojego personelu wojskowego na Ukrainę na podstawie umów dwustronnych – przekazał jeszcze przed spotkaniem premier Słowacji Robert Fico, dodając, że Słowacja na pewno nie wyśle swoich żołnierzy.
Warzecha: Żadna władza nie ma prawa wciągać Polski w wojnę
Do tych doniesień odniósł się w mediach społecznościowych publicysta "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha.
"Fico oczywiście gra swoją grę polityczną i nie można o tym zapominać. Natomiast obawiam się, że pan Tusk odgrywający spektakl z ponurą miną oraz zamknięte posiedzenie Sejmu nie wróżą dobrze. Wysłanie polskich sił na Ukrainę powinno być jasno i otwarcie wykluczone przez obecną władzę. Brak takiej deklaracji będzie w tych okolicznościach budzić poważne podejrzenia co do planów rządu".
"Żadna władza nie ma prawa wciągać naszego państwa do gorącego konfliktu".
"Teraz, gdy to samo co pan Fico mówi pan Macron, powstaje pytanie, czemu ma służyć to wyraźne podgrzewanie atmosfery (bo na Ukrainie nie wydarzyło się kompletnie nic, co by je uzasadniało – wojna stoi). Być może to część operacji nacisku na konieczność szybkiej federalizacji UE. Pan prezydent Duda powinien zdecydowanie i klarowanie wyjaśnić ten wątek, skoro to on reprezentował Polskę" – napisał Warzecha.
"I jeszcze jedno – co do tego, jaką wiedzę mają i mają mieć obywatele. Można było sobie żartować z teorii, żeby Polska wysyła po kryjomu swoje siły na Ukrainę – do momentu, gdy okazało się, że na wiele miesięcy wysłaliśmy "policjantów" w czynnej służbie, o czym obywatele nie mieli pojęcia, a czego ze względu na ryzyko nie chciał zrobić żaden inny kraj europejski" – dodał w kolejnym poście.