Niemcy odcinają się od Marcona. "Wojska lądowe NATO nie pojadą na Ukrainę"
Prezydent Francji Emmanuel Macron nie wykluczył, że państwa NATO i UE mogą w najbliższej przyszłości wysłać swoje wojska na Ukrainę. – Na tym etapie nie ma konsensusu, by wysłać tam (na Ukrainę) wojska. Niczego nie można wykluczyć. Zrobimy wszystko, co musimy, by Rosja nie wygrała – powiedział Macron, cytowany przez Reutersa.
Tymczasem urzędnik Białego Domu w odpowiedzi na pytanie agencji stwierdził, że Stany Zjednoczone nie zamierzają wysyłać żołnierzy na Ukrainę i że nie ma planów, by wysłać na Ukrainę żołnierzy NATO.
Scholz mówi "nie"
Pomysłowi sprzeciwia się także Berlin. Według niemieckiego kanclerza Olafa Scholza, uczestnicy paryskiej konferencji w sprawie Ukrainy byli zgodni co do tego, "że na ziemi ukraińskiej nie znajdą się żadne wojska lądowe, żadni żołnierze wysłani przez państwa europejskie ani członków NATO".
Kanclerz Niemiec wyraził również zadowolenie z faktu, że jest już gotowość do zakupu poza Europą, ale za pieniądze unijne, amunicji dla Ukrainy. Deutsche Welle przypomina, że to jest pory nie zgadzała się na to Francja.
Polska wyśle żołnierzy na Ukrainę? Tusk ucina spekulacje
– Polska nie przewiduje wysłania swoich oddziałów na teren Ukrainy. Mamy tu wspólne stanowisko – powiedział Donald Tusk. – Uważam, że nie powinniśmy dziś spekulować o przyszłości, czy zdarzą się takie okoliczności, które zmienią to stanowisko. Dziś trzeba maksymalnie wesprzeć Ukrainę w jej wysiłku zbrojnym. Gdyby wszystkie państwa UE zaangażowały się w pomoc tak jak Polska i Czechy, to być może nie byłoby potrzeby dyskutowania o innych formach wsparcia Ukrainy – podkreślił premier.
Donald Tusk zwrócił uwagę, że "od ręki" możemy uruchomić 300 mld dol. rosyjskich aktywów zamrożonych w amerykańskich, europejskich i japońskich na rzecz wsparcia Ukrainy. – Jedną decyzją można by rozwiązać przynajmniej aspekt finansowy pomocy Ukrainie – dodał.