Ujawniono wyniki badań Joe Bidena. "Wdrożono nowe leczenie"
Biały Dom poinformował w środę, że prezydent Joe Biden udał się do Narodowego Wojskowego Centrum Medycznego im. Waltera Reeda w Bethesda w stanie Maryland. Celem wizyty były doroczne badania. Już wówczas zapowiedziano, że ich wyniki zostaną podane do informacji publicznej.
Biały Dom ujawnia wyniki badań Joe Bidena
Joe Biden spędził w wojskowym szpitalu kilka godzin. Tam odbył wizyty m.in. u neurologia, kardiologa, dermatologa, fizjoterapeuty i dentysty. Po powrocie do Białego Domu amerykański prezydent poinformował dziennikarzy, że w jego stanie zdrowia nic nie zmieniło się od zeszłego roku. – Wszystko jest w porządku – zapewnił.
Dopytywany, czy nie ma nic, o co Amerykanie mogliby się niepokoić, Biden zażartował ze swojego wieku, który jednym z tematów trwającej w USA kampanii wyborczej.
– No cóż, [lekarze] uważają, że wyglądam za młodo jak na swój wiek – powiedział.
W opublikowanej w środę opinii lekarz Joe Bidena ocenił, że ten "zdolny jest do pełnienia obowiązków". Dr Kevin O'Connor przekazał, że u amerykańskiego prezydenta nie pojawiły się żadne nowe choroby, czy też niepokojące objawy.
Jak napisał, 81-letni Biden nadal ma sztywny chód, ale jego stan nie pogorszył się od zeszłego roku. Choruje na neuropatię obwodową obu stóp, refluks żołądkowo-przełykowy, alergie i zapalenie stawów kręgosłupa, na które stosuje farmakoterapię.
"Łagodna" przypadłość Bidena. Zdecydowano o nowej metodzie leczenia
Po środowych badaniach lekarze podjęli decyzję o zastosowaniu nowego leczenia w związku z pewną "łagodną" przypadłością, z którą przywódca zmaga się od 2006 roku. Chodzi o bezdech.
Z przekazanych informacji wynika, że Biden zaczął używać specjalistycznej maski, która pod ciśnieniem doprowadza powietrze do ust i nosa. Wszystko po to, aby schorzenie nie zakłócało rytmu snu. Z komunikatu wynika ponadto, że pilne leczenie kanałowe, które prezydent przeszedł w ubiegłym roku powiodło się i sprawa została zamknięta.
Bez testu poznawczego
Rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre powiedziała reporterom, że prezydent nie przeszedł testu poznawczego i nie jest mu potrzebny.
To może stać się kolejnym powodem do uderzenia w ubiegającego się o reelekcję prezydenta. W przestrzeni publicznej pojawiają się bowiem zarzuty, że nie może sprawować urzędu w takim wieku, ze względu na funkcje kognitywne. Aż 86 proc. Amerykanów wyraziło w sondażu pogląd, że jest on za stary aby sprawować urząd prezydenta kolejną kadencję. Rzeczywiście, 81-letni Joe Biden jest najstarszym przywódcą USA w historii tego kraju.
Wybory prezydenckie w USA
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych zaplanowano na 5 listopada. 25 kwietnia 2023 roku urzędujący prezydent Joe Biden ogłosił, że zamierza ubiegać się o reelekcję. Republikanie wyłonią swojego kandydata w prawyborach, jednak wszystko wskazuje na to, że będzie nim były prezydent, biznesmen Donald Trump. Mierzy się on z Nikki Haley.
Kadencja prezydenta USA trwa cztery lata. Oznacza to, że gdyby Biden wygrał, zakończyłby sprawować tę funkcję w wieku 86 lat.