Klimatyści zaatakowali fabrykę Tesli w Niemczech
Lewicowcy okazali w ten sposób swój sprzeciw wobec amerykańskiego producenta samochodów. "Dziś sabotowaliśmy Teslę" – oznajmili w opublikowanym we wtorek liście. Policja bada autentyczność listu.
Fabryka Tesli bez prądu
W rezultacie akcji klimatystów produkcja w jedynej w Europie fabryce Tesli została we wtorek rano czasowo wstrzymana, a zakład ewakuowano. Policja bada sprawę. Wskazano, że doszło najprawdopodobniej do podpalenia.
Niemiecki resort spraw wewnętrznych poinformował we wtorek, że nieznani sprawcy umyślnie podpalili słup energetyczny we wschodniej części Brandenburgii nieopodal Berlina. Pożar uszkodził linię wysokiego napięcia w takim stopniu, że odcięte zostało zasilanie okolicznych miejscowości i fabryki Tesli. Prądu została tymczasowo pozbawiono nie tylko fabryka, ale także miasto Erkner i część Berlina. Landowy urząd śledczy rozpoczął dochodzenie. Słup energetyczny, o którym mowa, stał na polu i nie był ogrodzony.
"Aktywiści" buszują w lesie
"Bild" przypomina, że w ubiegły czwartek 100 przeciwników Tesli zajęło zalesiony obszar w pobliżu fabryki i zamontowało na drzewach kilkanaście prowizorycznych schronień. Policja zapowiedziała, że będzie tolerować protest do 15 marca pod warunkiem, że "aktywiści" nie mogą rozpalać ognisk ani zaśmiecać lasu. "Jak dotąd protesty inicjatyw +Stop Tesla+ i +Robin Wood+ miały pokojowy charakter" – pisze dziennik.
Portal "Bild" przypomniał jednocześnie, że ta sama grupa w przeszłości podejrzewana była o podpalenie, które doprowadziło do wstrzymania zasilania na placu budowy fabryki Tesli. Działo się to w 2021 roku. Klimatyści narzekali wówczas, że nie chcą firmy w Niemczech, bo nie jest "ani zielona, ani ekologiczna, ani społeczna".
Klimatyści zapowiadają intensyfikowanie bezpośredniej konfrontacji
"Aktywiści klimatyczni" z "Ostatniego pokolenia", innej radykalnej grupy klimatystów, zapowiedzieli na początku litego "zmianę strategii".
"Zamiast dzielić się na małe grupy i blokować drogi, będziemy organizować liczne zgromadzenia" – oznajmili działacze "Ostatniego pokolenia". Zapowiedzieli, że nie będą już przyklejać się do dróg celem ich zablokowania. Planują natomiast częściej pojawiać się w miejscach "zniszczonych klimatyczne".
Chodzi tu między innymi o kopalnie, rurociągi naftowe, lotniska, tereny przedsiębiorstw energetycznych.
Nową strategią "aktywistów klimatycznych" ma być "zintensyfikowanie bezpośredniej konfrontacji" z osobami, które określają jako odpowiedzialne za szkody klimatyczne. Radykałowie zadeklarowali, że przejawem ich działalności będzie również "publiczne rzucanie wyzwań politykom i innym decydentom, także przed kamerami".