Telus: Lewacka część UE nie odejdzie od Zielonego Ładu
DoRzeczy.pl: Panie pośle, widzimy zaostrzenie protestów rolników…
Robert Telus: Widzimy, że rząd nie robi nic w tej kwestii. Nie ma żadnej decyzji obecnego rządu, żeby pomóc rolnikowi. To lekceważenie rolników. Widzimy, że dzisiaj użyto nawet przeciwko rolnikom gazu. To pokazuje, jak lekceważony jest ten wielki problem, który dotyczy polskiego rolnictwa.
Pojawiły się informacje, że Unia Europejska ma wycofać pewne kwestie „Zielonego Ładu” dotyczące rolnictwa.
Jeżeli mówimy o tej części dotyczącej klimatu – ugorowanie, zmniejszenie środków ochrony roślin, zmniejszenie CO2, to wszystko powinno być zniesione bez dwóch zdań. Nie wierzę w obietnice, które dzisiaj są. Unia Europejska widzi, że w czerwcu są wybory do Parlamentu Europejskiego i to jest tylko gra na wybory. Nie wierzę w to, że ta lewacka część Unii Europejskiej, a to ona decyduje, to ta sama grupa co w Polsce, od tego odejdzie. To ich religia, światopogląd, religia, którą realizują.
W rządzie mamy polityków powołujących się na elektorat rolniczy – PSL, Kołodziejczaka. Czy te protesty mogą im poważnie zaszkodzić?
One już szkodzą, bo nie ma żadnej decyzji. Gdy były protesty, a ja byłem ministrem rolnictwa, to jechałem do protestujących, siedziałem z nimi noc i dzień po to, żeby podpisać porozumienie i realizować postulaty. Z 16 postulatów podpisanych w zachodniopomorskim zrealizowaliśmy 14. To były konkretne działania. W tej chwili nie ma żadnych działań.
Apeluję do rządu o podjęcie działań. To trzy podstawowe rzeczy – sprzeciwienie się Zielonemu Ładowi, rozszerzyć embargo, pomóc rolnikom przetrwać ten trudny okres. Te trzy rzeczy robiliśmy. To nie jest tak, że doradzam bez doświadczenia. Wiemy, jak to robić, żeby pomóc rolnikowi. Powiedziałem kiedyś w żartach, że jeśli minister Siekierski nie wie, jak to zrobić, to z chęcią pomogę. To jest w interesie rolnika, to jest w interesie narodu.