"Wyjdą na cieniasów". Biedroń mocno o Hołowni i Kosiniaku-Kamyszu
Podczas sobotniej konwencji Trzeciej Drogi z ust Władysława Kosiniaka-Kamysza padły stanowcze słowa w sprawie składki na ubezpieczenie zdrowotne dla przedsiębiorców.
– Zmienimy zasady poboru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. To jest bezwzględna i niepodlegająca negocjacjom koalicyjnym umowa. Jeśli tego nie będziemy mogli zrealizować, nie podpiszemy się pod innymi projektami – zapowiedział szef ludowców.
Słowa lidera PSL zelektryzowały polityków pozostałych partii tworzących koalicję rządową. Tymczasem Robert Biedroń uważa, że Trzecia Droga nie zerwie umowy koalicyjnej ze względu na składkę.
– W tej sprawie wyjdą [Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz] na cieniasów, bo oczywiście nie zerwą tej koalicji, jeżeli nie będzie zgody co do składki [zdrowotnej], to są tylko i wyłącznie takie zapowiedzi – powiedział europoseł lewicy na antenie RMF FM.
Ustawy aborcyjne
Napięcie między Lewicą a Trzecią Drogą potęgują dodatkowo ustawy aborcyjne. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, że posłowie zajmą się nimi dopiero 11 kwietnia, po pierwszej turze wyborów samorządowych. To nie podoba się zwłaszcza posłankom lewicy, które krytykują marszałka, czasem nawet w wulgarnych słowach.
– 7 kwietnia są wybory i myślę, że to jest dobry moment, żebyśmy wszystkim pokazali, co myślimy o polityce Trzeciej Drogi – pokazali im po prostu czerwoną kartkę. Nie ratujmy już tych, którzy nie chcą ratować kobiet – stwierdził Biedroń.
– Wielu z naszych znajomych zagłosowało za Trzecią Drogą tylko i wyłącznie dlatego, że obawiali się, że przekroczą progu. I całkiem nieźle sobie dzięki tym głosom poradzili. Dzisiaj nie trzeba już ich ratować, więc ratujmy kobiety i ratujmy sprawę. Głosujmy za tymi, którzy są za prawem kobiet do przerywania ciąży – dodał.