Ziemkiewicz pisze do Guardiana. Domaga się przeprosin od brytyjskiej posłanki i grozi pozwem
Ziemkiewicz zaznaczył, że określanie go neonazistą jest dla niego wyjątkowo ciężką obrazą oraz zapewnił, że jeżeli posłanka go nie przeprosi, to spotkają się w sądzie.
„Te oskarżenia są zarówno śmieszne jak i oburzające”. Ziemkiewicz zauważył, że Huq zapewne nie zna nawet słowa po polsku, ale mogła przynajmniej skorzystać z informacji dostępnych na anglojęzycznych portalach internetowych. „Osoba, która rzuca takimi skandalicznymi oskarżeniami bez żadnej weryfikacji informacji, musi być albo nieuczciwa, albo musi być po prostu idiotą”.
Kto tu jest rasistą?
Ziemkiewicz wskazał, że jest jednym z najbardziej poczytnych autorów w Polsce, a w tygodniku „Do Rzeczy”, który pomaga współtworzyć, publikował m.in. obecny minister spraw zagranicznych – Jacek Czaputowicz. Przekonuje, że nazwanie go „neonazistą” czy „rasistą” oznacza, że równie dobrze można by połowę polskiego społeczeństwa oraz rządu określić tymi obelgami.
„Aby być szczerym, obawiam się, że to może być prawdziwy cel pani Huq” – stwierdził. Ziemkiewicz pisze, że atak na jego osobę może być tylko pretekstem do budowania stereotypu Polaka, który jest rasistą od urodzenia, tylko dlatego, że pochodzi z katolickiego „ciemnogrodu”.
”To jest naprawdę obrzydliwe. Jeżeli ktoś tutaj jest rasistą, to z pewnością nie jestem to ja” – podkreślił.