"Nadal może się pan wycofać". Poważne ostrzeżenie dla Korneluka
Premier Donald Tusk powołał Dariusza Korneluka na Prokuratora Krajowego. Informację w tej sprawie przekazał w czwartek szef KPRM Jan Grabiec. Decyzja została oprotestowana przez zastępców Prokuratora Generalnego. Jeden z nich, Michał Ostrowski zdecydował się wyrazić swój sprzeciw także indywidualnie.
Mocne słowa zastępcy Bodnara
W swoim apelu do Dariusza Korneluka zamieszczonym na platformie X, Ostrowski nie stroni od mocnych słów. Wskazuje na bezprawność powołania nowego Prokuratora Krajowego i jednoznacznie stwierdza, że Korneluk nim nie jest. Przypomina także dość jednoznaczną postawę, jaką swego czasu nominat Tuska wykazywał wobec Zbigniewa Ziobry.
Bezpośrednią przyczyną apelu Ostrowskiego są doniesienia o planowanych masowych odwołaniach szefów jednostek prokuratury różnych szczebli i prokuratorów z kierowniczych stanowisk w Prokuraturze Krajowej. Na ich miejsce, jak pisze zastępca Adama Bodnara, mają być powołani prokuratorzy "według klucza członkostwa w upolitycznionym Stowarzyszeniu Prokuratorów Lex Super Omnia, lub przynajmniej jawnego z nim sympatyzowania". Ostrowski wzywa Korneluka do porzucenia tych planów.
"Zwracam się do Pana z apelem o natychmiastowe zaprzestanie tych kroków! Nie jest Pan Prokuratorem Krajowym, a jedynie osobą, która, podobnie jak Pana «partyjny» kolega, prokurator Jacek Bilewicz, wykorzystując siłowe działanie władzy wykonawczej, bezprawnie zajęła stanowisko obsadzone przez prokuratora Dariusza Barskiego" – napisał Ostrowski i przypomniał, że już teraz "ponosimy tragiczne konsekwencje tej polityki w postaci kwestionowania statusu prokuratorów i asesorów", a planowane "czystki" tylko pogorszą sytuację.
"Ta anarchia niewątpliwie będzie się pogłębiać, ponieważ Pana umocowanie do kierowania prokuraturą jest jeszcze bardziej wadliwe, niż Pańskiego kolegi, prokuratora Jacka Bilewicza, który tytuł prokuratora Prokuratury Krajowej otrzymał legalnie, na wniosek Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego. W obowiązującym stanie prawnym posiadanie tytułu prokuratora Prokuratury Krajowej jest konieczne, by piastować stanowisko Prokuratora Krajowego. Nie jest Pan prokuratorem Prokuratury Krajowej" – wskazał Ostrowski.
"Wyraziste polityczne poglądy"
Ostrowski wspomina, że gdy w 2007 roku, jako Prokurator Okręgowy we Wrocławiu, poznał Korneluka, ten nie stronił od wyrażania swoich "wyrazistych poglądów".
"Pamiętam doskonale Pana bardzo wyraziste poglądy, sympatyzujące z wizją polityczną – i nie chodzi tu tylko o politykę karną – ówczesnego Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro. Wygłaszał je Pan bez ogródek wobec osób, których nie sposób było uznać za Pana dobrych, prywatnych znajomych – choćby właśnie wobec mnie. To polityczne zaangażowanie prokuratora było dla mnie wówczas zaskakujące" – napisał Ostrowski i dodał, że powyższa historia przypomniała mu się, gdy Korneluk wziął udział w "wyreżyserowanym przez polityków obecnej władzy nielegalnym spektaklu pt. «Zamach na prokuraturę»”.
"Nadal jednak może się Pan wycofać ze ścieżki, na którą Pan wstąpił, minimalizując zakres szkód wyrządzonych społeczeństwu i Prokuraturze. Wyrażenie przez Pana czynnego żalu będzie z pewnością wzięte pod uwagę, przy ocenie prawnej ostatnich zdarzeń" – zakończył swój wpis zastępca Prokuratora Generalnego.