Szukali zaginionego Krzysztofa Dymińskiego. Natrafili na zwłoki młodego mężczyzny

Dodano:
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Polska Policja
W Nowym Dworze Mazowieckim z Wisły wyłowiono ciało młodego mężczyzny. Odkrycia dokonała ekipa płetwonurków poszukująca zaginionego w maju ubiegłego roku Krzysztofa Dymińskiego. Głos zabrała matka chłopca.

Makabrycznego odkrycia dokonano wieczorem w niedzielę 18 marca. Wtedy to członkowie Specjalnej Grupy Płetwonurków RP natrafili w Nowym Dworze na wysokości mostu Piłsudskiego na dryfujące po rzece ciało. Okazało się, że to młody mężczyzna. O sprawie natychmiast poinformowana została policja. Ciało zostało wydobyte na brzeg, gdzie przeprowadzone zostały czynności z udziałem technika kryminalistyki pod nadzorem prokuratora.

Nowy Dwór Mazowiecki: Z Wisły wyłowiono zwłoki mężczyzny

Z informacji przekazanej przez rzecznika Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Norberta Wolińskiego wynika, że ciało znajduje się w znacznym stanie rozkładu. To zaś uniemożliwia identyfikację.

– Ciało zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. W ich trakcie zostanie pobrany materiał biologiczny, celem przeprowadzenia badań genetycznych zmierzających do ustalenia tożsamości – powiedział.

To zaginiony 16-letni Krzysztof Dymiński?

Wiadomo, że płetwonurkowie działali na zlecenie dwóch rodzin: zaginionej 2 stycznia br. Klaudii Czaińskiej i poszukiwanego od 27 maja 2023 roku Krzysztofa Dymińskiego. Informację tę potwierdziła w rozmowie z „Faktem” matka chłopca, Agnieszka Dymińska. Kobieta zastrzegła, że zarówno ona, jak i jej mąż nie brali udziału w poszukiwaniach. Przekazała też, że nie kontaktowała się z nią w tej sprawie policja.

Agnieszka Dymińska nie wierzy jednak, że wyłowiony z Wisły młody mężczyzna to ich zaginiony syn. – Ja myślę, że to nie jest Krzysztof. Dopóki nie mamy potwierdzenia, trwają poszukiwania naszego dziecka i na tym się koncentrujemy – podkreśliła.

Krzysztof Dymiński wyszedł ze swojego domu w miejscowości Pogroszew Kolonia w nocy 27 maja 2023 r. Wiadomo, że o godz. 4 chłopiec wsiadł do autobusu jadącego do Warszawy. Gdy z niego wysiadł, skierował się w stronę Traugutta. Od tamtej pory los 16-latka pozostaje nieznany.

Źródło: Fakt24.pl / Onet.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...