Czy Polacy popierają protesty rolników? Wyniki sondażu są jednoznaczne

Dodano:
Wrocław, 12.02.2024. Protest rolników na alei Jana III Sobieskiego we Wrocławiu Źródło: PAP / Maciej Kulczyński
Polacy popierają protesty rolników trwające w całym kraju – wynika z najnowszego sondażu. To ponad 72 proc. badanych.

51,6 proc. osób ankietowanych w badaniu IBRiS przeprowadzonym dla "Rzeczpospolitej" na pytanie o stopień poparcia dla demonstracji odpowiedziało, że zdecydowanie je popiera. "Kolejne 21,2 proc. deklaruje, że raczej je popiera. Zdecydowany sprzeciw wyraża jedynie co dziesiąty badany" – czytamy.

Gazeta zwraca uwagę, że poparcie dla protestujących jest bardzo wysokie, mimo że rolnicy zablokowali pół kraju, a ich demonstracje bywały kontrowersyjne – np. obrzucali brukiem policję czy blokowali przejazd karetek.

Sondaż: Polacy zdecydowanie popierają protesty rolników. "Są dwa główne powody"

Marcin Duma, prezes IBRiS, uważa, że są dwa główne powody związane z tak dużym poparciem dla protestujących rolników – Polacy boją się Zielonego Ładu i mają coraz więcej żalu do Ukraińców.

– Poparcie dla demonstracji jest formą zastępczą zamanifestowania krytycznego stosunku do polityki Europejskiego Zielonego Ładu oraz bezpiecznym sposobem okazania antyukraińskich odczuć – powiedział Duma.

Według niego Polacy postrzegają Ukraińców jako konkurentów, mimo że obecnie toczą oni wojnę ze wspólnym wrogiem, natomiast władze w Kijowie – jako niewdzięczne. – Ten krytycyzm realizujemy, popierając protesty pośrednio wymierzone w Ukrainę. To bezpieczna ścieżka omijania poprawności polityczne – stwierdził szef IBRIS.

"Rz" podkreśla, że rolnictwo z jeszcze jednego powodu może dziś liczyć na większe poparcie społeczeństwa: w niespokojnych czasach rośnie znaczenie bezpieczeństwa żywnościowego i los rolników postrzegamy w kategoriach własnego bezpieczeństwa.

Eksperci nie są zaskoczeni. "Te postawy przejawiają się od dawna"

Dziennik pisze, że duży poziom poparcia dla rolniczych demonstracji może być zaskoczeniem dla mieszkańców Warszawy czy innych dużych miast stojących w korkach wywołanych przez protestujących. Nie dziwi jednak zupełnie socjologów, bo w ich badaniach te postawy przejawiają się od dawna.

Sondaż został przeprowadzony telefonicznie w dniach 23-24 marca br. na 1067-osobowej grupie respondentów.

Źródło: Rzeczpospolita
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...