Służby zatrzymały trzech urzędników MS zajmujących się Funduszem Sprawiedliwości

Dodano:
Ministerstwo Sprawiedliwości, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Służby badają sprawę Funduszu Sprawiedliwości. "To bardzo poważna sprawa o charakterze kryminalnym" – przekazała Prokuratura Krajowa

Patryk Jaki poinformował za pomocą mediów społecznościowych, że służby włamały się we wtorek do domu Zbigniewa Ziobro. Jednak nie jedyna akcja służb. Funkcjonariusze pojawili się również u byłego ministra Michała Wosia, byłego wiceministra Marcina Romanowskiego oraz posła SP Dariusza Mateckiego. Agencji CBA weszli do budynków należących do zgromadzenia Sercanów. Akcje ma związek z działaniami w sprawie Funduszu Sprawiedliwości i ogólnie objęły kilkadziesiąt podmiotów.

Prokuratura wystosowała oświadczenie w sprawie. W komunikacie czytamy, że w ciągu kilku tygodni śledztwa prokuratorzy uzyskali bardzo obszerny materiał dowodowy, w tym dokumentację i zeznania świadków, który łącznie bejmuje 99 tomów akt.

"Z dotychczas zebranego materiału dowodowego wynika, że jest to bardzo poważna sprawa o charakterze kryminalnym. W sprawie zachodziła konieczność uzyskania dalszego materiału dowodowego, którego nie można uzyskać inaczej niż przez przeszukanie. Wobec powyższego dokonano dziś przeszukań pomieszczeń w kilkudziesięciu miejscach na terenie całej Polski" – czytamy.

Zdewastowany dom? Można iść do sądu

Patryk Jaki poinformował, że służby wybiły szyby w domu Ziobry. Serwis wpolityce.pl ujawnił natomiast, że "funkcjonariusze zaklejali kamery monitoringu, wyłamali drzwi wejściowe i częściowo rozmontowali ogrodzenie posesji".

Prokuratura zapewnia jednak, że wszystkie czynności przeszukania odbyły się w standardowym trybie procesowym pod obecność gospodarza lokalu lub osoby przybranej. "Celem tych czynności było znalezienie rzeczy mogących stanowić dowód w sprawie, w tym przede wszystkim dokumentacji i danych dotyczących Funduszu Sprawiedliwości, również w formie cyfrowej na nośnikach. Czynności przeszukania nadal trwają. Każda osoba, która uważa, że jej prawa zostały naruszone tymi czynnościami, może złożyć zażalenie do sądu" – czytamy.

Potwierdzono też, że doszło do zatrzymania czterech osób. Trzy z nich to urzędnicy z Ministerstwa Sprawiedliwości zajmujący się Funduszem Sprawiedliwości, a czwarta to beneficjent funduszu.

Źródło: gov.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...