"Bodnarowcy" w domu śmiertelnie chorego Ziobry. Będzie reakcja Suwerennej Polski
We wtorek media obiegła informacja o przeszukaniu domu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) wtargnęli też do mieszkań innych polityków Suwerennej Polski: Dariusza Mateckiego, Michała Wosia i Marcina Romanowskiego. Do sprawy ostatni z wymienionych parlamentarzystów odniósł się w obszernym wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Przeszukania w domach polityków Suwerennej Polski. "Gangsterskie zagranie"
"To celowe, gangsterskie zagranie budzi uzasadnione skojarzenia z metodami znanymi ze wschodnich satrapii" – napisał na platformie X Romanowski.
Były wiceminister sprawiedliwości przypomniał opinię "ulubieńca obecnej władzy" prof. Marka Chmaja, w myśl której w takiej sytuacji ma zastosowanie immunitet poselski, a "przeszukanie pomieszczeń zajmowanych przez parlamentarzystę bez uprzedniej zgody właściwej izby na uchylenie immunitetu jest niedopuszczalne i stanowi naruszenie art. 105 ust. 2 Konstytucji".
Marcin Romanowski zapowiedział, że w ciągu siedmiu dni zostanie złożone zażalenie do sądu na postanowienie prokuratora oraz na czynność przeszukania. Poinformował również, że w związku z wtorkowymi wydarzeniami Suwerenna Polska będzie żądała specjalnego posiedzenia Komisji Sprawiedliwości.
Akcja bodnarowców w domu Ziobry. "Wybijali szyby i zabrali sprzęty elektroniczne dzieciom"
W swoim wpisie poseł nawiązał też do działań służb w domu lidera swojej partii.
"W domu śmiertelnie chorego ministra Zbigniewa Ziobry bodnarowcy wyważyli drzwi i weszli siłą do pustego budynku. Wybijali szyby i zabrali sprzęty elektroniczne dzieciom" – napisał.
Zdaniem Romanowskiego, jest to działanie bez precedensu. "Można przypuszczać, że wykonawcy również zdawali sobie z tego sprawę, skoro – wbrew praktyce służb – umyślnie zakleili wcześniej kamery zewnętrzne i wewnętrzne" – dodał.
Romanowski: Polska nie jest już państwem prawa
Podsumowując akcję służb, poseł ocenił, że Polska nie jest już państwem prawa, tylko krajem, w którym rządzi się "pałą i uchwałą". Zwrócił uwagę, że dokument nakazujący dokonanie przeszukania podpisała Marzena Kowalska, która została nielegalnie awansowana do Prokuratury Krajowej. "Budzi to wątpliwość zasadności postępowania i sprawia, że wszystkie wydane przez nią decyzje są nieważne" – wskazał.
"Wpis szefa KPRM jasno potwierdza, że mamy do czynienia z politycznie motywowanym działaniem, którego celem jest przykrycie niespełnienia tzw. 100 konkretów. Nie ma żadnych podstaw merytorycznych, by twierdzić, że jest jakaś afera związana z Fundacją Profeto, która otrzymała dotację na budowę ośrodka 'Archipela' – miejsca dla setek osób pokrzywdzonych przemocą. Jeśli nie takie właśnie projekty ma finansować Fundusz Sprawiedliwości, to jakie?" – zakończył poseł Suwerennej Polski.
Przypomnijmy, że wtorkowa akcja ABW i Prokuratury Krajowej ma związek działaniami śledczych dotyczącymi Funduszu Sprawiedliwości. Według koalicji rządzącej, że przy wydatkowaniu środków z Funduszu doszło do nieprawidłowości.