Jair Lapid ponownie atakuje Polaków. "Zabili 200 tys. Żydów bez udziału Niemców"
Na antenie Polsat News izraelski polityk ponownie zaapelował aby polski rząd wycofał nowelizację ustawy o IPN. –Ta ustawa kładzie się cieniem na relacjach między Polską i Izraelem, ponieważ jest to odwracanie się tyłem do tragedii zabitych ludzi, także członków mojej rodziny. Sądzę, że najlepszym wyjściem je to, żeby ta nowa ustawa została jak najszybciej uchylona, ponieważ jest obrazą pamięci zmarłych – mówił Lapid.
Członek Knesetu odniósł się też do filmu, który opublikowała wczoraj żydowska organizacja Ruderman Family Foundation. Stwierdził, że "tak się dzieje, kiedy ktoś próbuje podważać to, co się stało Żydom podczas drugiej wojny światowej". – Czego się spodziewamy? Cofnięcia się, słów: "rozumiemy, jak się czujecie". Wiemy, że sześć milionów Żydów zginęło podczas drugiej wojny światowej. Trzy i pół miliona Żydów zginęło na terytorium Polski. Był powód, dla którego Niemcy umieścili swoje obozy zagłady w Polsce, a nie gdzieś indziej. Ponieważ mieli tu dużo współpracowników wśród Polaków – powiedział.
Na pytanie czy Izrael w jakikolwiek sposób próbuje wyjść z kryzysu, Lapid stwierdził, że rozmowa premiera Netanjahu "niczego nie przyniosła". Dodał też, że "na pewno nie pomogło w tym to, że polski premier złożył kwiaty w Niemczech na grobie żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej, która podczas drugiej wojny światowej zabijała Żydów". – Pewnego dnia obudziliśmy się i dowiedzieliśmy się, że polski parlament uchwalił ustawę, która prawie neguje, nie, całkiem neguje to, co robili Polacy podczas Holokaustu. Sprawa jest prosta. Ustawa musi być uchylona. Wy to zaczęliście i wy to skończcie. To wszystko! – zakończył.
Jair Lapid "zasłynął" w Polsce antypolskimi wpisami na Twitterze, w których twierdził, że istniały polskie obozy śmierci w czasie drugiej wojny światowej.