Sankcje? Polska sama odmraża środki rosyjskich firm
Gazeta opisuje, jak rosyjskie i białoruskie firmy, zablokowane sankcjami w Polsce, masowo korzystają ze zwolnień – i legalnie "obchodzą" decyzje MSWiA, by m.in. wypłacić wynagrodzenia pracownikom.
Polska przez dwa lata odblokowała Rosjanom ponad 300 mln euro
"W ciągu niespełna dwóch lat szef KAS i naczelnik Dolnośląskiego Urzędu Celno-Skarbowego we Wrocławiu, któremu podlegają firmy z listy sankcyjnej MSWiA, wydali łącznie 1307 decyzji wyrażających zgodę na zwolnienie środków pieniężnych lub zasobów gospodarczych na łączną kwotę ponad 317 mln euro, czyli ponad 1,3 mld zł i tylko 64 odmowy" – wynika z odpowiedzi Ministerstwa Finansów przesłanej "Rz".
– Kwota i ilość decyzji robią wrażenie, ale by móc ocenić, czy nasze sankcje działają, Ministerstwo Finansów powinno podać, jakie środki zostały zamrożone i jaki procent zwolnień je objął czy 1 proc. czy jedną trzecią – stwierdził Janusz Cichoń, były minister finansów, poseł KO, ekonomista.
MF przyznało, że nie posiada informacji, ile firm lub osób skorzystało ze zwolnień. "Nie prowadzimy sprawozdawczości według ilości podmiotów składających wnioski, lecz według ilości wydanych decyzji" – oświadczyło.
Lista sankcyjna MSWiA. Kamiński wydał rekordową ilość decyzji
Dziennik przypomina, że na listę sankcyjną od 26 kwietnia 2022 r. są wpisywane firmy rosyjskie lub z kapitałem rosyjskim działające w Polsce lub kooperujące z naszym krajem, które są podmiotami o strategicznym znaczeniu dla Federacji Rosyjskiej lub takie, które zagrażają integralności Ukrainy bądź produkują surowce objęte zakazami. Decyzje o wpisie na listę podejmuje szef MSWiA na wniosek szefów służb specjalnych – ABW, SKW lub CBA. Uzasadnienia postanowień są jawne i dostępne w internecie.
"Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że w maju ubiegłego roku ówczesny szef MSWiA Mariusz Kamiński wydał rekordową ilość – 365 decyzji sankcyjnych wobec Białorusinów. Znaleźli się na niej sędziowie, prokuratorzy, a nawet dziennikarze. Była to reakcja Kamińskiego na drakoński wyrok w sprawie Andrzeja Poczobuta, którego reżim Aleksandra Łukaszenki więzi z powodów politycznych.